„Czy według Was w nadchodzących wyborach do Senatu w Katowicach nasze miasto powinien/powinna reprezentować kandydat/kandydatka z Katowic?” - 9 dni temu takie pytanie prezydent Marcin Krupa zadał za pośrednictwem portalu X (dawniej Twitter). Wtedy można było traktować to co najwyżej jako wyraz niezadowolenia z decyzji twórców paktu senackiego, którzy w okręgu nr 80, obejmującym w całości miasto Katowice, postawili na parlamentarzystę z Rybnika. Prezydent Krupa jest członkiem władz ruchu samorządowego Tak dla Polski. Tak dla Polski uczestniczy w pakcie, kandydatami ruchu do Senatu są prezydent Tychów Andrzej Dziuba (okręg 75.) i były prezydent Gliwic, Zygmunt Frankiewicz (okręg 70.). Wcześniej spekulowano, że na podobnych warunkach w Katowicach nominację może dostać wiceprezydent Waldemar Bojarun. Skończyło się tylko na spekulacjach.
Kopiec kontra Piechota
W tym tygodnie niezadowolenie prezydenta Krupy zmieniło spekulacje w decyzje: przygotowanie kandydatury Bojaruna, zebranie podpisów, rejestracja komitetu (do poniedziałku, 28. sierpnia). Wiceprezydent nigdy nie startował w wyborach samorządowych, ale i tak – z poparciem lokalnego samorządu – byłby zapewne faworytem. PiS w tym okręgu wystawia Leszka Piechotę, byłego senatora (z Katowic), który kiedyś wsławił się zamiarem „wpisania katowickiej moderny na listę światowego dziedzictwa UNESCO”. Potem jednak został przesunięty do Chorzowa, potem przeszedł z PO do PiS i w nowym środowisku nie zrobił politycznej kariery. A o UNESCO wszyscy dawno zapomnieli.
Co równie ciekawe, Krupie w wybraniu własnej drogi kibicowała również lokalna PO, czyli właściwie najważniejsza siła opozycji i paktu senackiego. Oficjalnie: bo kandydat powinien być z Katowic. Nieoficjalnie: bo propozycję kandydata PO z Katowic odrzuciła sama partyjna centralna. Na senackie błogosławieństwo liczył lider tutejszej Platformy, radny Jarosław Makowski.
Tak czy inaczej, sprawa „kandydata z Katowic” stała się na tyle poważna, że w tym tygodniu na rozmowy z Krupą przyjechał szef Nowej Lewicy, Włodzimierz Czarzasty. Rozmowy finalnie potoczyły się po myśli lewicy i dziś obóz prezydenta odstąpił od pomysłu „senatora Bojaruna”. Po godz. 14. Krupa wydał oficjalne oświadczenie, w którym zapowiedział wsparcie paktu senackiego.
- Ostatnie dni i tygodnie – także w Katowicach - zdominował temat jesiennych wyborów. Otrzymałem od Was w tej sprawie dużo zapytań, ale także głosów mówiących, że jako samorządowcy musimy się w wybory zaangażować. Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że będą one niezwykle ważne dla przyszłości Polski i naszego regionu - m.in. w kontekście pozyskiwania funduszy europejskich czy też poszanowania filarów demokratycznego państwa – takich jak wolność słowa czy niezawisłe sądownictwo - napisał prezydent Katowic.
- Jak wiecie najbliższe memu sercu od zawsze są Katowice. Dlatego zależy mi na tym, by w przyszłym parlamencie interesy naszego miasta były dobrze i skutecznie reprezentowane w Warszawie - czytamy w oświadczeniu. - W tej sprawie odbyłem w ostatnich dniach rozmowy z liderami partii politycznych oraz przedstawicielami regionalnych ugrupowań. Głos Katowic i innych samorządów musi być w Warszawie dobrze słyszany. Ale musi być także skuteczny. Dlatego jako członek „Ruchu Samorządowego TAK! Dla Polski” podjąłem decyzję o wsparciu paktu senackiego.
ŚPR kontratakuje
Nie oznacza to jednak, że w Katowicach czeka nas pojedynek PiS vs antyPiS o miejsce w Senacie. Trzecią drogą w okręgu nr 80 chce być… Śląska Partia Regionalna. Tak, dobrze pamiętacie. 11 stycznia 2023 roku zapadła decyzja o wykreśleniu ŚPR z rejestru partii politycznych, co było konsekwencją niezłożenia w terminie sprawozdania finansowego. Postanowienie jest jednak nieprawomocne i na ostatecznie rozstrzygnięcie trzeba jeszcze poczekać.
Nową przewodniczącą ŚPR została niedawno Ilona Kanclerz, która potwierdziła, że partia zamierza wystawić kandydatów w dwóch okręgach senackich: 80. (Katowice) i 75. (pow. bieruńsko-lędziński, Mysłowice, Tychy). Nie zdradziła jednak, o kogo chodzi.
- W obydwu okręgach są interesujące propozycje nazwisk ludzi ze środowiska regionalistów – poinformowała.
Przekładając to konkrety: w Katowicach ma wystartować właśnie Ilona Kanclerz, która ubiegała się w 2019 roku o fotel prezydenta miasta. Otrzymała 7 046 głosy (6,03 proc.). Marcin Krupa wygrał w pierwszej turze, zdobywając 69 941 głosów (55,41 proc.).
współpraca: Patryk Osadnik
Może Cię zainteresować:
Maciej Kopiec kandydatem paktu senackiego w Katowicach. Kogo jeszcze ma opozycja w woj. śląskim?
Może Cię zainteresować: