- "Igraszki z diabłem" to jedna z moich ulubionych sztuk telewizyjnych. Pierwszy raz obejrzałem ją jako dziecko, wiele razy oglądaliśmy spektakl razem z ojcem. Wspaniałe aktorstwo i wspaniała historia. Dziś fantastyczna zabawa może być także okazją do pomocy innym - mówi Arkadiusz Chęciński, prezydent Sosnowca. Na scenie trudno go rozpoznać - w fantazyjnym makijażu gra piekielnego reformatora sztuki kuszenia i pozyskiwania duszyczek - doktora Solfernusa.
W poniedziałek, 12 grudnia premiera "Igraszek z diabłem" w reżyserii Michała Skiby, dyrektora Miejskiego Ośrodka Kultury w Mysłowicach. To pierwszy z trzech spektakli na deskach MOK, których celem jest wsparcie Hospicjum Cordis. Hospicjum, które przez 2 dekady działało na terenie Mysłowic (dziś mieści się w pobliskim katowickim Janowie), jest dziś w trudnej sytuacji finansowej.
"Pomóż nam ocalić miejsce, które codziennie otacza opieką nawet 100 osób – dzieci i dorosłych – będących w terminalnym stanie choroby. Z każdym dniem problem się pogłębia, znaleźliśmy się w punkcie krytycznym i nasze hospicjum powoli umiera. Dlatego nie możemy dłużej czekać i musimy zacząć głośno o tym mówić. Z całego serca prosimy, wesprzyj naszą zrzutkę i pomóż nam przetrwać. Ocal naszych Podopiecznych przed umieraniem w cierpieniu i samotności" - czytamy w opisie trwającej zbiórki pieniędzy na Hospcjum Cordis na Zrzutka.pl.
Trema? Stres potworny
Pomysłodawcą spektaklu były władze Mysłowic i Miejski Ośrodek Kultury. To dyrektor MOK wybrał sztukę, w której obsadzono samorządowców, polityków, artystów, w tym jedynie kilku z jakimkolwiek doświadczeniem aktorskim. Obok Arkadiusza Chęcińskiego, występują m.in. kabareciarz Krzysztof Hanke, posłanka Ewa Kołodziej, sosnowiecki radny Łukasz Litewka oraz muzycy Marcin Wyrostek, Wojciech Kuderski i Piotr Kupicha. Prezydent Mysłowic, Dariusz Wójtowicz wciela się natomiast w samego Belzebuba.
- Książę piekieł, jest mała trema. To mój debiut aktorski. Powiedziałem mała trema? Nie, stresuję się potwornie. Za młodu chciałem grać w kabarecie, a potem mi się trafiło: polityka... A teraz to - mówił nam przed wyjściem na scenę prezydent Wójtowicz.
Sztuka czeskiego prozaika i dramaturga Jana Drdy czerpiąca z baśni
ludowych, została napisana w czasie okupacji niemieckiej i miała swą
praską premierę w 1945 roku. Po wojnie twór wielokrotnie gościł na scenach całej Europy, stając się ponadczasowym moralitetem. W pamięci polskich widzów jest z całą pewnością telewizyjny spektakl w reżyserii Tadeusza Lisa z 1979 roku, do dziś jeden z najpopularniejszych i najchętniej oglądanych. No i ta obsada: fenomenalny Marian Kociniak, Marek Kondrat, Krzysztof Kowalewski, Janusz Gajos, Wojciech Pokora czy Jerzy Kamas.
We wtorek dwa spektakle
Próby w Mysłowicach trwały kilka tygodni. Po dzisiejszej premierze, śląsko-zagłębiowskie "Igraszki z diabłem" będzie można zobaczyć we wtorek, także na scenie MOK (godz. 17. i 20.). Niewykluczone, że sztuka trafi również na eksport - jej twórcy dostali już wstępne zaproszenie do Krakowa. Tak czy inaczej, najważniejszy jest cel, a to pomoc finansowa dla Hospicjum Cordis.
"Środki finansowe, które trafiają do nas co miesiąc m.in. w ramach finansowania Narodowego Funduszu Zdrowia, są zdecydowanie za małe w stosunku do realnych kosztów - ledwie wystarczają na wypłaty dla personelu... Pozostałe ogromne rachunki, które pojawiają się codziennie - bo przecież trzeba zapłacić za leki, opatrunki, wyroby medyczne, żywność, wodę, prąd i gaz - musimy opłacać pieniędzmi zebranymi podczas kampanii 1%, kiermaszów czy licytacji. Niestety te źródła nie są w stanie załatać ogromnej dziury budżetowej i nie są niewyczerpalne" - podkreśla Społeczne Towarzystwo „Hospicjum Cordis".
"Mimo problemów, nie poddajemy się i wciąż
robimy to, co potrafimy najlepiej - opiekujemy się osobami chorymi i
ich najbliższymi w najtrudniejszym momencie ich życia. Od 1990 roku
niesiemy pomoc tym, których los doświadczył najciężej. W naszych
oddziałach stacjonarnych dla dzieci i dorosłych przebywa na co dzień
ponad 30 osób. Pod opieką domowego hospicjum dla dzieci znajduje się ok.
15 najmłodszych Podopiecznych, do których dojeżdżamy nawet 100 km.
Domowe hospicjum dla dorosłych zabezpiecza ok. 50 chorych. Opieką
psychologiczną i psychoterapeutyczną obejmujemy również osoby w
żałobie, prowadząc indywidualne i rodzinne konsultacje, a także
terapeutyczne grupy wsparcia. Dla dzieci chorych oraz osieroconych
organizujemy kolonie wakacyjne i zimowiska" - czytamy w opisie zbiórki, do końca której pozostało jeszcze 50 dni.
Link do zrzutki: zrzutka.pl/hospicjum-umiera-powoli-podaruj-mu-zycie