- Jestem zaskoczona wysokością frekwencji, najwyższej od 1989 r. - nie kryje prof. Małgorzata Myśliwiec, politolog z Uniwersytetu Śląskiego. - Mimo że w wyborach prezydenckich dwukrotnie, czyli w roku 1995 i 2020 przekroczyła 64 proc. Prawie 73 proc. frekwencji w polskich wyborach (dane sondażowe exit poll Ipsos) to naprawdę ogromne zwycięstwo demokracji. A ta jeszcze może być podbita przez wyborców głosujących za granicą. Potwierdziło się założenie, potwierdzane przez wiele ostatnich tygodni, że to są najważniejsze wybory od 1989 roku. Ludzie wzięli sobie to do serca - mówi Myśliwiec.
Więcej o wynikach exit poll: Wyniki wyborów do Sejmu RP. Exit poll: nieznaczne zwycięstwo PiS. Opozycja będzie mieć większość w Sejmie
Prawo i Sprawiedliwość pożarło Konfederację
Zaznacza, że zdecydowanie widać, że to była jednak bitwa dwóch głównych obozów, czyli Prawa i Sprawiedliwości i Koalicji Obywatelskiej.
- Jarosławowi Kaczyńskiemu trudno odmówić racji, że Prawo i Sprawiedliwość uzyskało bardzo wysoki wynik. Nawet trochę wyższy niż ostatnie sondaże pokazywały. Natomiast faktycznie obóz opozycji, dzięki Trzeciej Drodze i dzięki Lewicy odnosi spektakularny sukces, czego nie można powiedzieć o Konfederacji. Pamiętam sondaże jeszcze sprzed kilku tygodni, które dawały w pewnym momencie 17-18% Konfederacji. Wynik 6,2% to jest w zasadzie na granicy progu wyborczego. Zobaczymy, co pokażą wyniki ostateczne, czy Konfederacja rzeczywiście ten próg przekroczyła. Można powiedzieć, że w tych wyborach Prawo i Sprawiedliwość Konfederację pożarło - komentuje Myśliwiec.
Wariant hiszpański w Polsce?
Zauważa, że Polskę może czekać wariant hiszpański.
- W Hiszpanii w lipcu odbyły się wybory i sytuacja jest bardzo podobna. Partia Ludowa, prawicowa, wybory wygrała pod tym względem, że uzyskała największą liczbę i głosów, i mandatów. Król Hiszpanii, idąc tradycyjnym trybem, powierzył liderowi Partii Ludowej misję stworzenia rządu mimo że arytmetyka parlamentarna wskazywała, że nie ma na to szans. Po dwóch głosowaniach okazało się, że prawica nie była w stanie stworzyć rządu. Teraz trwa negocjowanie rządu bardzo szerokiej koalicji na czele z socjalistyczną partią, czyli z Lewicą. Nie wykluczam, że prezydent Andrzej Duda może powierzyć komuś wyznaczonemu przez prezesa PiS, być może Mateuszowi Morawieckiemu, może innej osobie, misję stworzenia rządu w pierwszym kroku. Akurat polska konstytucja mówi o tym, że to jest osobista kompetencja prezydenta. I prezydent po przeprowadzeniu konsultacji może powierzyć przedstawicielowi PiS-u misję stworzenia rządu. Ona pewnie będzie skazana, przy tej arytmetyce parlamentarnej, na porażkę. Być może dopiero w drugim kroku konstytucyjnym uda się zjednoczonej opozycji ten rząd stworzyć. Niewykluczone, że w najbliższych tygodniach właśnie taki spektakl polityczny będzie nas czekał.
- Jarosław Kaczyński dziś powiedział, że broni nie składa i ogłosił, że PiS jest zwycięzcą wyborów. W pewnym sensie trudno nie przyznać mu racji. Jest to ugrupowanie, które uzyskało największą liczbę głosów i największą liczbę mandatów, jeżeli mówimy o samodzielnym wyniku. Jeśli chodzi o zdolność koalicyjną, raczej trudno się spodziewać, aby PiS miał jakiekolwiek szanse ze zjednoczonym obozem Koalicji Obywatelskiej, i Trzeciej Drogi i Lewicy - dodaje Myśliwiec.
_______________________________________
Podoba Ci się ten artykuł? Zapisz się do newslettera ŚLĄZAG-a, a będziesz mieć pewność, że nie przegapisz innych naszych ciekawych tekstów. Zapisy: www.slazag.pl/newsletter
Może Cię zainteresować: