Prof. Marek Migalski z Wydziału Nauk Społecznych Uniwersytetu Śląskiego napisał list otwarty w sprawie likwidacji Wydziału Teologicznego, który zaadresował do rektora uczelni – prof. Ryszarda Kozioka.
–
W
czasie gdy świat przyznawał Nagrodę Nobla z fizyki, chemii czy
medycy, zajrzałem na stronę internetową Wydziału Teologicznego
naszego uniwersytetu i znalazłem tam wiele interesujących prac
dyplomowych, magisterskich i doktorskich. Oto tytuły niektórych z
nich:
Wybrane aspekty istnienia i natury aniołów we współczesnej myśli
teologicznej; Sposoby działania demonów według „Państwa
Bożego” św. Augustyna; Formacja stała dziewic konsekrowanych w
świetle instrukcji „Ecclesiae Sponsae Imago” (…)
To
naprawdę tylko mały fragment bogatej twórczości naukowej
prowadzonej na tym Wydziale, ale wystarcza do pokazania tego, co jest
obiektem refleksji naszych Kolegów i Koleżanek tam pracujących
(oraz ich studentów). To wstyd, że w XXI wieku częścią wspólnoty
akademickiej są teolodzy, powyższe produkcje mają pieczęć
państwowej uczelni, a ich posiadacze mogą szczycić się tym samym
dyplomem, co studenci i doktoranci, którzy kilka lat spędzili nie
na nauce o demonach i aniołach, ale na badaniach kwarków, genów
czy aperiodycznego monotylu – napisał Marek Migalski.
– Teologia nie powinna gościć w murach państwowych uniwersytetów. Dowody na istnienie bogów są, delikatnie mówiąc, raczej wątpliwej natury, dlatego „nauka” o nich nie może być finansowana i traktowana na równi z badaniami geografów, chemików, prawników, literaturoznawców czy (Pan wybaczy) politologów lub socjologów. To zawstydzające, że muszę o tym pisać, bo wydaje się czymś oczywistym, iż trud włożony w refleksję nad naturą aniołów nie jest tym samym, co zgłębianie tajemnicy czarnych dziur. Mam nadzieję, że podziela Pan moje przekonanie – podkreślił Marek Migalski.
Ocenił, że na Uniwersytecie Śląskim mógłby działać Instytut Religioznawstwa i zaapelował o zainicjowanie dyskusji w sprawie przyszłości Wydziału Teologicznego. (Interesujesz się nauką na Śląsku i w Zagłębiu? Zapisz się i bądź na bieżąco - https://www.slazag.pl/newslett...)
„Sąsiedztwo fizyki i teologii się nie wyklucza”
Do listu – na prośbę autora – odniósł się prof. Ryszard Koziołek. Na początku opisał sytuację prawną Wydziału Teologicznego, a później nakreślił własny punkt widzenia.
– Nie jest przypadkiem, że studia teologiczne prowadzą wciąż najznakomitsze uniwersytety w Europie: Oxford, Cambridge, St. Andrews, Nottingham, Heidelberg, Tybinga, Leuven, Humboldta w Berlinie, Sapienza w Rzymie i wiele innych. Stoi za tym tradycja sięgająca początków uniwersytetów europejskich, w których teologia była synonimem dzisiejszej humanistyki. Łączyła tradycję antyczną z kulturą chrześcijańską, umożliwiając tym samym renesans, czyli narodziny nowożytnej nauki – wskazał Ryszard Koziołek.
Przedstawił kolejne argumenty, takie jak potrzeba kształcenia duchownych i nauczycieli, etyków, kulturoznawców czy dziennikarzy, a także możliwość realizacji pasji związanej z tym konkretnym dorobkiem kulturowym ludzkości. Podkreślił, że nie wyobraża sobie Uniwersytetu Śląskiego bez obecności myśli Tomasza z Akwinu, Marcina Lutra, Rudolfa Otto czy Józefa Tischnera. W sumie wymienił ponad 20 postaci.
– Sprowadzenie tak potężnego nurtu humanistyki do funkcji dostarczania „dowodów na istnienie bogów” dowodzi złej woli lub ideowego zacietrzewienia. Bo przecież nie ignorancji, na którą nie pozwalają stopnie naukowe i dorobek Pana Profesora – napisał Ryszard Koziołek. – Dlatego to styl Pańskiego listu budzi mój głęboki sprzeciw. Lekceważenie czy wręcz szydzenie z pracy koleżanek i kolegów na podstawie wybranych ad hoc tytułów prac dyplomowych nie jest sposobem prowadzenia akademickiej debaty naukowej. Uniwersytet jest miejscem, gdzie można postawić każde pytanie i uzyskać najlepszą istniejącą odpowiedź, którą nazywamy naukową, a więc udzieloną w oparciu o metodologię pracy badawczej oraz metody weryfikacji tez naukowych właściwe dla nauk ścisłych, przyrodniczych, społecznych i humanistycznych. Nie są one jednakowe, o czym każdy badacz wie – podkreślił.
– Paradygmaty nauk ścisłych i humanistycznych, przeciwstawiane sobie chętnie w XIX wieku, uznajemy dziś za współistniejące i odpowiednie dla przedmiotów, które opisują: bytu wszechświata oraz tworów człowieka i ich znaczenia. Każda hipoteza, nawet wykpiona przez Pana hipoteza „boga”, może być postawiona na nowo, czego dowodzą rozważania o antropiczności wszechświata prowadzone m.in. przez wybitnych fizyków, profesorów Marka Abramowicza czy Krzysztofa Meissnera. Sąsiedztwo fizyki i teologii w uniwersytecie XXI wieku nie tylko się nie wyklucza – jak Pan twierdzi – ale wzajemnie określa i wzbogaca, ustanawiając nowe warunki dla mających przekonania religijne, zaś dla ateistów badając dawne i tworząc nowe języki refleksji egzystencjalnej – wyjaśnił rektor Uniwersytetu Śląskiego.
Dodał jednak, że na Wydziale Teologicznym powinna rozpocząć się „ożywiona dyskusja” nad jego przyszłością i rozszerzeniem o teologie innych wyznań chrześcijańskich.
Oba listy można przeczytać w całości na stronie internetowej Gazety Uniwersyteckiej UŚ - KLIKNIJ TUTAJ.