Gościem programu Rozmowa Dnia w Radiu Piekary był profesor Robert Tomanek. Był wiceminister rozwoju, pracy i technologii wyjaśnił jak przebiegają przedwyborcze mechanizmy, które w najbliższym czasie będą nam coraz częściej towarzyszyć.
- Musimy mieć świadomość, że wszystkie pieniądze, które daje rząd, pochodzą od obywateli. Tych, którzy dziś są obywatelami oraz tych, którzy w przyszłości nimi będą. Duża część wydatków finansowana jest z długu publicznego - wyjaśnia prof. Tomanek.
Były rektor Uniwersytetu Ekonomicznego wskazuje, że duża część wraca oczywiście z powrotem do budżetu państwa w postaci podatków i rosnących cen podczas inflacji.
PGG nie jest przygotowana do sprzedaży detalicznej
- PGG jako monopolista w sprzedaży węgla opałowego jest nieprzygotowany do sprzedaży detalicznej. Firma nastawiona była głównie na sprzedaż dla koncernów energetycznych Z drugiej strony w Polsce rocznie brakuje ok. 15-16 mln ton węgla, które trzeba importować - tłumaczy.
Ekonomista zwraca uwagę na fakt, ż pozyskanie większej ilości węgla niż w tej chwili, nie jest możliwe z dnia na dzień. Jego zdaniem proces ten wymaga wielomiliardowych inwestycji w ściany wydobywcze. Polskie społeczeństwo musi mieć świadomość tego, że polski węgiel wydobywany jest coraz większym kosztem. - Górnicy muszą schodzić coraz głębiej, a to wiąże się z coraz większymi wydatkami i ryzykiem w obszarze bezpieczeństwa, czego doświadczaliśmy niestety w tym roku.
Rząd zapowiada dopłaty do węgla
Minister klimatu i środowiska - Anna Moskwa na konferencji prasowej zapowiedziała, iż rząd planuje wprowadzić dopłaty do cen węgla dla podmiotów, które zdecydują się zaoferować węgiel odbiorcom po cenach, w jakich proponuje go PGG. Informacja o kwotach dopłat ma zostać przekazana przez rządzących w najbliższych dniach. Zdaniem profesora Tomanka takie działania nie przyniosą oczekiwanych skutków.
- Można próbować dopłacać na zasadzie socjalnej. Presja popytowa na węgiel jest tak duża, że bez twardej regulacji rynku nie da się tych cen obniżyć - uzasadnia.
Były rektor UE przytacza tutaj przykład kryzysu w górnictwie zaistniałego w związku ze zbyt niskimi cenami węgla na rynku podczas pandemii oraz monopolizacji energetyki. Dodatkowo oprócz tego dochodzi do konkurencji dwóch spółek tego samego właściciela, nie zawsze uczciwej. Profesor Tomanek dodaje, że obecna wojna w Ukrainie niezaprzeczalnie pogłębia kryzys w sektorze węglowym.