Park Śląski to jeden z największych parków śródmiejskich w Europie. Ma powierzchnię 535 ha i nic dziwnego, że ci, którzy są tu po raz pierwszy mogą czuć się nieco zdezorientowani. Widać jest to zwłaszcza po otwarciu Planetarium – Śląskiego Parku Nauki, gdy wiele osób korzystało z nawigacji w swoich smartfonach, by dotrzeć do tej największej dziś parkowej atrakcji. Tymczasem Park Śląski można dobrze poznać spacerując, także z dala od częstego gwaru na najbardziej popularnej promenadzie gen. Jerzego Ziętka.
Spacer wśród róż
Zacznijmy
jednak właśnie od promenady Ziętka, do której dotrzeć można na
kilka sposobów – na przykład wchodząc do parku przy słynnej
Żyrafie i idąc aleją Żyrafy, albo wejściem głównym i
poruszając się aleją – jakżeby inaczej – Główną, wzdłuż „czerwonej drogi” (ułożonej z charakterystycznej
czerwonej kostki), bądź aleją Harcerską, obok Stadionu Śląskiego.
Promenada Ziętka, od ulicy Złotej w katowickim Dębie do alei
Harcerskiej, ma nieco ponad 3 kilometry. Spacerując promenadą od
strony Dębu miniemy stację „Elki”, Legendię Śląskie Wesołe
Miasteczko, Śląski Ogród Zoologiczny, Rosarium, Kanał Regatowy,
nieczynną dziś halę wystaw „Kapelusz”, Duży Staw, a także
Stadion Śląski. To przy promenadzie znajduje się większość
parkowych punktów i lokali gastronomicznych. No i słynna rzeźba
komara...
Przy wejściu głównym do zoo można zejść nieco z promenady i wejść do ogrodzonego terenu Rosarium. Ogród różany jest jednym z symboli Parku Śląskiego, powstał z inicjatywy Polskiego Towarzystwa Miłośników Róż, a otwarto go w 1968 roku. Na 14 hektarach posadzono wówczas 350 odmian róż. Dziś, oprócz kwitnących cały sezon, są także róże pienne, czepne, parkowe czy miniaturowe – w sumie ok. 300 odmian i 35 tys. krzewów. Są też oczka wodne, ławeczki, nic zatem dziwnego, że sporo osób przychodzi tu odpocząć. Warto także pamiętać, że obok Rosarium jest Ogród Japoński.
Cel: staw Hutnik
Spacerując
aleją Ziętka nie trzeba zawracać przy alei Harcerskiej. Aleją
Wycieczkową – uwaga, to też droga dla rowerzystów i rolkarzy –
możemy bowiem dojść do stawu Hutnik, jednego z najbardziej
klimatycznych miejsc w Parku Śląskim. Staw jest pełen życia; są
tu łabędzie, kaczki, łyski, zdarzają się także inne ptaki (jest
tu nawet stanowisko do ich obserwacji). Postawiono również automat
z karmą dla ptaków – to bardzo dobry pomysł.
Wrócić można aleją Klonową, mijając między innymi po drodze odnowiono Duży Krąg Taneczny (kolejne miejsce, w którym można odpocząć) i aleją Fali – obok pozostałości po czasach świetności kąpieliska wrócić do wejścia głównego do zoo, a potem do wyjścia przy Żyrafie, bądź w kierunku Dębu.
Prosto do planetarium
Wybierając wejście główne, czyli „czerwoną drogę” możemy przejść park przecinając go na pół. Aleja Główna zamienia się najpierw w aleję Gwiazd, a potem w aleję Planetarium – to jednak wciąż ta sama, „czerwona droga”, która doprowadzi nas do wyjścia z parku przy siemianowickim Bytkowie. Po drodze – sporo atrakcji. W zmodernizowanym niedawno Ogrodzie Mozaikowym stoją charakterystyczne ściany. Zainstalowano świetlną iluminację, a dwie z nich zraszane są wodą. Jest tu też sporo roślin, są murki z siedziskami, ławeczki i leżanki, a nawet ujęcie wody pitnej.
„Czerwona droga” poprowadzi nas, pod górkę, do planetarium – ale wcześniej miniemy tzw. świątynię Petrycha i odnowiony, niewielki staw. Niedaleko alei znajduje się też Galeria Rzeźby Śląskiej. To pozostałość po plenerowych galeriach, które organizowano w latach 70. i 80. XX wieku. Dziś z tamtych czasów pozostało ponad trzydzieści rzeźb. Przy planetarium znajduje się kolejne miejsce do odpoczynku – kolejny oczyszczony i odnowiony staw z drewnianym mostkiem oraz ławkami i leżakami wokół.
Kwiaty, kwiaty, kwiaty...
Przy wejściu do parku przy Stadionie Śląskim można zacząć kolejny spacer i aleją Harcerską podążyć w kierunku Ogrodu Bylinowego. Ogród zajmuje powierzchnię 1,6 ha. Został zaprojektowany na początku lat 60. XX wieku i – zgodnie z ówczesnym zamysłem – miał być bazą dla wymiany części kwiatów rocznych. Jest tu mnóstwo kwiatów, krzewów i traw. Co istotne, rośliny zostały tak nasadzone, że kwitnące rośliny oglądać można przez całą wiosnę i lato. Jest tu też staw Perkoz.
Stąd również wybrać się można do stawu Hutnik, choć warto tym razem ominąć aleję Klonową i wejść na ścieżkę wśród drzew. Wiedzie ona wzdłuż elementów nie tak dawno powstałego systemu przeciwpowodziowego (łączącego stawy Hutnik, Perkoz i Duży Staw), znajduje się tu między innymi mała „zapora” z kładką. Ze stawu Hutnik możemy, fragmentem alei Leśnej, a później alei Muzyków, „wspiąć” się do planetarium i wrócić „czerwoną drogą”.
Dla wytrwałych
Okrążając Park Śląski można „nabić” trochę kilometrów i z tej opcji zwykle korzystają rowerzyści i biegacze, ale także – coraz częściej – piechurzy. Zacząć można od promenady gen. Jerzego Ziętka, dojść do alei Leśnej i przejść nią całą, aż do alei Klonowej i stawu Hutnik. Pętlę można zamknąć dochodząc aleją Klonową do promenady, bądź wydłużyć ją o aleję Wycieczkową.
A
jakie są Wasze ulubione miejsca do spacerów w Parku Śląskim?