Droga ekspresowa S11 o długości około 550 kilometrów ma połączyć Górny Śląsk z Pomorzem Zachodnim. Od pierwszych poważnych rozmów na temat realizacji tego projektu minęło kilkanaście lat, a wciąż nie wiadomo, kiedy dojedziemy tą trasą nad Morze Bałtyckie. Zgodnie z dotychczasowym planem S11 na terenie województwa śląskiego zostanie poprowadzona zgodnie z wariantem II (niebieskim), którego przebieg można zobaczyć na załączonych do tekstu mapach:
- Przebieg S11 odc. 1 - powiat lubliniecki,
- Przebieg S11 odc. 2(1) - powiat tarnogórski,
- Przebieg S11 odc. 2(2) - powiat tarnogórski i Piekary Śląskie.
O czym należy pamiętać, to dopiero opracowanie ogólne, które zostało przygotowane na potrzeby Studium Techniczno-Ekonomiczno-Środowiskowego.
- Docelowy wariant przebiegu drogi S11 w województwie śląskim będzie znany z chwilą wydania ostatecznej decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach realizacji przedsięwzięcia przez Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska - podkreśla Marek Prusak, rzecznik oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Katowicach.
Przedłużenie S11 do Katowic?
Samorządowcy z Bytomia, Piekar Śląski, Radzionkowa i Świerklańca w lutym 2022 roku przesłali do GDDKiA szereg uwag do planowanego przebiegu S11. Wśród nich największe zastrzeżenia wzbudził węzeł z autostradą A1 w Piekarach Śląskich, gdzie ma zaczynać się trasa prowadząca do Kołobrzegu. Negatywnie zaopiniowali dwa warianty węzła. Argumentowali, że ich wybór będzie miał negatywny wpływ na drogi lokalne. Pozytywnie ocenili tylko trzeci wariant. Zwrócili także uwagę m.in. na konieczność uwzględnienia w tym rejonie infrastruktury pieszo-rowerowej.
Zdaniem prezydenta Bytomia Mariusza Wołosza trasa S11 w ogóle nie powinna kończyć się w Piekarach Śląskich, ale zostać połączona z DK79 na wysokości os. Arki Bożka i dalej, zupełnie nowym śladem, prowadzić do autostrady A4 w Katowicach, aby odciążyć także ruch w Chorzowie.
- Nie może być tak, że system dróg krajowych, który ma odciążyć centra miast, powodować szybkie przemieszczanie się pomiędzy regionami, w jednej części Polski rzeczywiście to zrobi, a w drugiej spowoduje konkretne problemy, tak jak w naszym przypadku, kiedy trasa zakończy się w Piekarach Śląskich, a dalej samochody zostaną skierowane na drogi lokalne. Nie zgadzamy się na taki wariant - powiedział Mariusz Wołosz w Radiu Piekary.
W kuluarach słyszymy, że to pomysł, który nie ma szans na realizację. Na tym etapie planowania budowy drogi ekspresowej, kiedy trwa oczekiwanie na decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach, takie zmiany nie są już nawet brane pod uwagę. Zwłaszcza, że mozolne przygotowania do inwestycji coraz bardziej się przedłużają.
- Zgodnie z założeniami wykonanymi na etapie Studium Techniczno-Ekonomiczno-Środowiskowego, planuje się zakończenie drogi ekspresowej S11 na połączeniu z istniejącą autostradą A1 na projektowanym węźle Piekary Śląskie. Zakłada się, iż Koncepcja Programowa będąca kolejnym etapem prac przygotowawczych dla drogi S11 w województwie śląskim będzie uwzględniała szczegółową analizę geometryczną oraz analizę przepustowości węzła Piekary Śląskie w co najmniej trzech wariantach, zapewniających jak najlepszą przepustowość samego węzła jak i przyległego układu komunikacyjnego - informuje Marek Prusak z GDDKiA.
Może Cię zainteresować: