Przemowa po śląsku i kopniak w stylu Bruce’a Lee. Co zapamiętamy z tej kadencji europarlamentu?

W niedzielę idziemy wybierać nowych eurodeputowanych do Parlamentu Europejskiego. Za nami 9 kadencja tego gremium. Co z niej zapamiętamy przez pryzmat naszych śląsko – zagłębiowskich spraw i poczynań naszych przedstawicieli? Wybraliśmy 6 rzeczy, które mają szansę zapaść nam w pamięć. Spraw poważnych i i zgoła kabaretowych.

Tobiszowski drzwi

Ostatnia kadencja PE Jerzego Buzka i Jana Olbrychta

Dwóch naszych eurodeputowanych o najdłuższym stażu w tym gremium. Były premier po raz pierwszy wybrany został do PE w roku 2004, a od lipca 2009 r. do stycznia 2012 r. był jego przewodniczącym. Również Jan Olbrycht przez 20 lat zasiadał w PE, piastując w tym czasie m.in. stanowisko wiceprzewodniczącego Komisji Rozwoju Regionalnego, zastępcy koordynatora w Komisji Budżetowej, czy stałego sprawozdawcy PE ds. wieloletnich ram finansowych UE. Obaj politycy nie zdecydowali się kandydować w tegorocznych wyborach kończąc tym samym swoją karierę w PE. Wśród kandydujących nie znajdziemy także Marka Balta, który w PE spędził jedną kadencję.

Łukasz Kohut przemawiający po śląsku

16 grudnia 2020 r. śląski europoseł w trakcie swego wystąpienia poświęconego Minority Safepack - inicjatywie, zakładającej wprowadzenie w całej Unii jednolitych standardów ochrony praw mniejszości narodowych, etnicznych i językowych – zaczął godać po śląsku, czym kompletnie zaskoczył tłumaczy. Ci nie byli w stanie przetłumaczyć na angielski kilku kwestii z jego wystąpienia, a skonsternowany przewodniczący obrad tłumaczył później, że nie zostało ono przedstawione w oficjalnym języku EU.

Grzegorz Tobiszowski niczym Bruce Lee

Pochodzący z Rudy Śląskiej europoseł miał swoje „pięć minut” medialnej sławy w listopadzie 2019 r. kiedy media społecznościowe obiegło nagranie, na którym widać jak kopniakiem próbuje sforsować drzwi prowadzące na taras Parlamentu Europejskiego. Jak później tłumaczył się bohater całej historii drzwi się zatrzasnęły i nie chciały otworzyć, a on sam wychodząc na papierosa nie zabrał telefonu i nie mógł wezwać pomocy, więc zdecydował się na rozwiązanie siłowe. Odnotujmy, że drzwi okazały się wytrzymałe i nie puściły. Na poprawkę Tobiszowski już szans mieć nie będzie, gdyż tym razem nie znalazł się na liście kandydatów PiS do Europarlamentu.

Fundusz Sprawiedliwej Transformacji

W maju 2021 r. Parlament Europejski przyjął oficjalnie ostateczny tekst rozporządzenia ustanawiającego Fundusz na rzecz Sprawiedliwej Transformacji (kilka tygodni później przyjęła go Rada UE, a ostateczny akt podpisano 24 czerwca 2021 r.). Celem Funduszu jest finansowe wspieranie przedsięwzięć łagodzących społeczno – gospodarcze skutki transformacji regionów górniczych i odchodzenia w nich od wydobycia węgla. W Polsce pieniądze z tego źródła płyną do Wielkopolski, województwa dolnośląskiego, łódzkiego, ale przede wszystkim do woj. śląskiego. Nasza pula FST w ramach aktualnego budżetu województwa wynosi 2,2 mld euro. Rekordowy jest zresztą cały obecny budżet Program Fundusze Europejskie dla Śląskiego 2021-2027, który wynosi ok. 5 mld euro.

Patryk Jaki: polisz your english

Mówiący po angielsku (a może raczej próbujący mówić w tym języku) na forum Europarlamentu Patryk Jaki stał się już memem. Nikt chyba już nie pamięta, czego konkretnie te przemowy dotyczyły i czy ktoś na nie odpowiedział. Urodzony w Opolu, a obecnie kandydujący z woj. śląskiego (stąd nasze zainteresowanie) europoseł uparcie jednak wolał nie korzystać z pomocy tłumacza, chcąc w języku Szekspira wygłaszać swoje mowy, czym zawsze wywoływał poruszenie, zwłaszcza wśród faktycznie znających ten język. - Gdy Patryk Jaki zaczyna mówić po angielsku, gdzieś na śmiecie umiera jedna panda – skomentował jeden z internautów.

Jak metan połączył wszystkich

Rok temu Parlament Europejski przyjął rozporządzenie metanowe – dokument, który sprawił, że przy jednym stole zasiedli śląscy eurodeputowani ze wszystkich stron politycznej barykady, związkowcy, przedstawiciele spółek górniczych. Dodajmy, zasiedli „za pięć dwunasta”, po miesiącach apeli Górniczej Izby Przemysłowo – Handlowej, która ostrzegała, że przyjęcie dyrektywy w jej zaproponowanym kształcie to gwóźdź do trumny polskiego górnictwa ze względu na niemożliwe do spełnienia limity i perspektywę bardzo wysokich kar finansowych. Inna sprawa, że osiągnięte w wyniku polskiej interwencji złagodzenie tekstu rozporządzenia przez część osób z branży węglowej bynajmniej nie jest uważane za sukces i w dalszym ciągu przestrzegają one, że przyjęte przepisy są skrajnie niekorzystne dla naszego górnictwa.

Jan Olbrycht

Może Cię zainteresować:

"Trzeba wiedzieć, kiedy odejść". Jan Olbrycht wie i odchodzi. Po 4 kadencjach w europarlamencie

Autor: Marcin Zasada

29/11/2022

Kopalnia metanowa PGG

Może Cię zainteresować:

Rząd przegrał sprawę emisji metanu z kopalń. To nie kompromis, a kompromitacja – grzmi lider Sierpnia 80

Autor: Michał Wroński

05/05/2023

Osiedle Nikiszowiec, Katowice

Może Cię zainteresować:

Prof. Drobniak: W transformacji Śląska nie chodzi o górników, a szanse cywilizacyjne dla kolejnych pokoleń

Autor: Michał Wroński

16/06/2023

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon