Marcin Zasada w rozmowie z posłem Nowej Lewicy poruszył temat wcześniejszych wyborów parlamentarnych. Koperski uzasadnił, że może do tego dojść w przypadku, gdy partia Prawo i Sprawiedliwość przekroczy próg poparcia 40 procent. Obecnie jest to około 39 proc.
- To całkiem możliwe, że wybory odbędą się wcześniej. Donald Tusk obiecał, pracownikom budżetówki 20 proc. podwyżki, co dla lewicy jest dobrym krokiem. Jednak niepokojąca jest próba przesunięcia się przekazu w lewą stronę. Wydaje mi się, że Koalicja Obywatelska i Platforma Obywatelska ma szanse zabrać głosy prawej stronie sceny politycznej. Upatruje szans w tym, że opozycja mogłaby kolejne wybory w Polsce wygrać - tłumaczy Koperski.
Temat wcześniejszych wyborów, a tym samym skrócenia kadencji Sejmu wraca od co najmniej roku. W ostatnich tygodniach temat jest na tapecie z powodu wewnętrznych konfliktów w partii PiS. W 2021 roku Jarosław Kaczyński usunął Jarosława Gowina z rządu, jednak nadal problematyczne jest zachowanie większości głosów. Stąd układy z partią Kukiz'15 oraz z Solidarną Polską Ziobro, z którą ostatnią rodzi się coraz więcej konfliktów.
500 Euro nie dla uchodźców a państwa
Kolejnym wątkiem rozmowy były dotacje na Ukraińców dla Polski od Unii Europejskiej. 12 kwietnia Włodzimierz Czarzasty (Nowa Lewica), wicemarszałek Sejmu na konferencji prasowej w Rzeszowie powiedział, iż partia żąda od UE 500 Euro na każdego uchodźcę z Ukrainy. Jego zdaniem środki te zostaną przeznaczone na oświatę, mieszkania, służbę zdrowia i edukację. Gość Marcina Zasady podkreślił, że jest to minimum, które Polska powinna otrzymywać.
- To jest około 12 lub 18 miliardów Euro w zależności, jak podają dane statystyczne (18 mld, jeśli prawdą jest, że do Polski trafiło już ok. 3 mln uchodźców - przyp. red.). Wydaje mi się, że jest to minimum przyzwoitości. Ten fundusz wsparcia pozostałych państw UE powinien wpłynąć do Polski. Oczywiście oprócz dobrej woli, bo do grupy Partia Europejskich Socjalistów do której należy wielu premierów, zgadza się na takie rozwiązanie. Trzeba tylko dograć szczegóły - wyjaśnia.
Poseł Nowej Lewicy tłumaczy, że kwota 500 Euro została obliczona przez ekspertów. Wynika ona ze składek na NFZ, oświatę czy edukację. Koperski podkreśla, że nie są to pieniądze, które uchodźcy dostaną do ręki, a instytucje, które angażują się w pomoc Ukraińcom. Poseł przytoczył przypadek Turcji, która przyjęła uchodźców z Afryki, otrzymała 6 miliardów Euro.