Urbanista z Danii Mikael Colville-Andersen, który przyleciał do Katowic na Światowe Forum Miejskie, nie miał szczęścia. Scenariusz pierwszy: Nie znalazł autobusu, a taksówkarz za przejazd policzył mu podwójną stawkę. - Jestem w Katowicach od ośmiu godzin i spędziłem już w samochodzie więcej czasu niż przez pięć lat w Kopenhadze - napisał na Twitterze. Jest jeszcze scenariusz drugi.