W czwartek, 15 czerwca, Rada Miasta Gliwice podjęła uchwały o udzieleniu prezydentowi Adamowi Neumannowi wotum zaufania i absolutorium budżetowego. Przeciwko wotum zaufania głosowali przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości oraz... Katarzyna Kuczyńska-Budka, czyli radna Klub Koalicji Obywatelskiej i żona wiceprzewodniczącego Platformy Obywatelskiej Borysa Budki. Co warto podkreślić, jako jedyna w tej sprawie zastosowała się do uchwały zarządu powiatowego Platformy Obywatelskiej, który rekomendował:
- głosowanie przeciw udzieleniu wotum zaufania Adamowi Neumannowi,
- wstrzymanie się od głosu w sprawie zatwierdzenia sprawozdania finansowego wraz ze sprawozdaniem z wykonania budżetu,
- wstrzymanie się od głosu w sprawie udzielenia absolutorium.
- Bardzo szczegółowo analizujemy bieżącą pracę prezydenta Adama Neumanna. Równie szczegółowo przeanalizowaliśmy raport o stanie miasta wraz z załącznikami, co ważne, ponieważ dane do raportu były dobierane w taki sposób, aby w miejscach, gdzie miasto nie jest zarządzane najlepiej, statystyki się zgadzały - komentuje Katarzyna Kuczyńska-Budka. - Niestety statystyki nie pokazują tego, że wiele inwestycji w Gliwicach jest realizowanych ze szkodą dla środowiska. Nie pokazują też tego, że centrum przesiadkowe w ocenie ekspertów jest przeskalowane i pozbawione elementów, które mogłyby zmienić przyzwyczajenia mieszkańców i zachęcić do korzystania z komunikacji publicznej. Mam tutaj na myśli system park and ride, który nie może działać dobrze, skoro dojazd do centrum przesiadkowego z kilku części miasta pozostaje trudny - wyjaśnia.
Kolejne zarzuty dotyczą m.in. fatalnej - w jej ocenie - kondycji pieczy zastępczej, problemów z dostępem do przedszkoli i żłobków, pogarszającej się sytuacji demograficznej miasta oraz braku działań nastawionych na wyeliminowanie tzw. kopciuchów.
- Należy podkreślić, że Gliwice są w niezłej kondycji, ale nie dzięki temu, że zarządza nimi Adam Neumann, a mimo tego, że jest on prezydentem. To kwintesencja tego, dlaczego głosowałam przeciw udzieleniu mu wotum zaufania - mówi Katarzyna Kuczyńska-Budka.
Klub Koalicja Obywatelska ma w Radzie Miasta Gliwice sześcioro radnych, spośród których troje to członkowie Platformy Obywatelskiej (w tym Katarzyna Kuczyńska-Budka). Wobec tych, którzy nie zastosowali się do rekomendacji, mają zostać wyciągnięte konsekwencje.
Może Cię zainteresować:
Onkologia dziecięca w Chorzowie nadal bez lekarzy. "W ciągu najbliższych tygodni podejmą pracę"
"Tak! Dla Polski": Istnieją pewne niepisane zasady
Oświadczenie w sprawie głosowania nad wotum zaufania dla Adama Neumanna wydał Ruch Samorządowy "Tak! Dla Polski", do którego należy samorządowiec.
- Jako Ruch Samorządowy "Tak! Dla Polski" - Śląskie z dużym niesmakiem przyjęliśmy wiadomość o przebiegu głosowania nad udzieleniem wotum zaufania prezydentowi Gliwic. Trudno zrozumieć, jak ktokolwiek z demokratycznej opozycji może głosować wspólnie z klubem PiS - przeciwko samorządowcom. Głosować wspólnie z partią, która od lat podkopuje finansowe fundamenty samorządów i stara się zniszczyć jego niezależność. Są granice indywidualnych ambicji poszczególnych radnych. Istnieją pewne niepisane zasady, którymi powinna kierować się zjednoczona opozycja. Pod warunkiem, że chce wygrać najbliższe wybory z partią, która żadnych zasad nie przestrzega - napisał Ruch Samorządowy "Tak! Dla Polski".
Nie jest tajemnicą, że Borys Budka i Katarzyna Kuczyńska-Budka przez lata spierali się w wymiarze lokalnym z wieloletnim prezydentem Gliwic - Zygmuntem Frankiewiczem, który od 2019 roku zasiada w Senacie RP. Wówczas potrzebne były przedterminowe wybory, w którch wystartował jego protegowany - Adam Neumann. Kiedy uzyskał poparcie lokalnych struktur Platformy Obywatelskiej, to Katarzyna Kuczyńska-Budka wstrzymała się od głosu.
Adam Neumann powiedział później w wywiadzie dla portalu 24Gliwice, że Katarzyna Kuczyńska-Budka oferowała mu pomoc finansową w zamian za stanowisko wiceprezydentki. Z czasem wycofał się z tych słów, ale sprawa i tak skończyła się na sali sądowej, gdzie nie doszło do porozumienia. Z kolejnego pozwu Katarzyna Kuczyńska-Budka zrezygnowała.
W Gliwicach jak w kalejdoskopie
Ponad dwa tygodnie temu Adam Neumann organizował konferencję pod hasłem "Nie ma przyszłości bez samorządności". W mieście debatowali prezydenci związani z "Tak! Dla Polski", liderzy partii opozycyjnych (m.in. Borys Budka) oraz Zygmunt Frankiewicz. Wszyscy zgodzili się m.in., na przekazanie minimum 3 proc. PKB na subwencje oświatowe, połączenie nauczycielskich wynagrodzeń z płacą minimalną lub średnią pensją w przemyśle oraz zapewnienie takiego poziomu finansowania, by gminy mogły realnie skorzystać z unijnych funduszy.
- Samorząd to jeden z tych wspólnych mianowników, o których warto mówić i warto podkreślać. Koalicja Obywatelska zawsze będzie stała po stronie samorządu, po stronie stabilnych dochodów samorządowych, po stronie tych, którzy na co dzień cieszą się zaufaniem swoich mieszkańców - powiedział podczas konferencji Borys Budka.
Teraz wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej zwrócił się na Facebooku bezpośrednio do prezydenta Gliwic: - Argument o "wspólnym głosowaniu z PiS" jest nie tylko chybiony, ale wyjątkowo niebezpieczny niczym obosieczny miecz, bowiem wielokrotnie Ty i Twój klub tworzyliście doraźne koalicje właśnie z PiS, by forsować dosyć kontrowersyjne i kosztochłonne decyzje - słynny "deal": poparcie przez PiS budowy Areny (wtedy Podium) w zamian za nadanie imienia ronda Lecha Kaczyńskiego.
- Platforma Obywatelska jest demokratyczną partią posiadającą swoje władze na każdym szczeblu. Może wydać Ci się to dziwne, ale ocena działaności prezydenta miasta została poddana merytorycznej dyskusji zarządu gliwickiej PO, który podjął określone rekomendacje dla radnych. Jako szeregowy członek koła, szanuję decyzję moich koleżanek i kolegów - podkreślił.
Może Cię zainteresować: