Kim jest ten szafarz Komunii Świętej, były kandydat na radnego z Platformy Obywatelskiej? Miasto zyskało na jego siedmioletnich rządach, jak niektórzy twierdzą, czy też niczym szczególnym się nie wyróżnia?
Na pewno o Siemianowicach Śląskich było głośno, gdy w 2015 roku Rafał Piech zawierzał miasto Niepokalanemu Sercu Maryi, a ostatnio Bożemu Miłosierdziu. Zyskał i zwolenników, i przeciwników. Głośno było o nim w czasie pandemii, bo uwielbiał wypowiadać się na temat szczepionek przeciw Covid-19, których nie pochwalał i nazywał „preparatami eksperymentalnymi”.
Zdecydowanie zaprotestował wtedy Michał Gramatyka, poseł Polski 2050. Zawiadomił prokuraturę, że Rafał Piech kłamie w sprawie szczepionek i wprowadza ludzi w błąd.
– Prokuratura sprawę umorzyła, ale nadal uważam, że prezydent Piech nie ma prawa do wyrażania nienaukowych poglądów, wykorzystując do tego powagę swojego urzędu – wyjaśnia poseł i dodaje: – Nasze relacje są wciąż poprawne, ale w tej sprawie kompletnie się nie zgadzamy.
Chrystianizacja Siemianowic
Religijność Rafała Piecha nie jest niczym nowym. Zanim został prezydentem, był szafarzem Komunii Świętej. Teraz tylko ta religijność eksplodowała. Albo raczej uczynił z niej część swojego wizerunku.
Rok po tym, jak po raz pierwszy wygrał wybory na prezydenta, zawierzył miasto Niepokalanemu Sercu Maryi, a nawet przekazał Matce Boskiej mosiężny klucz do grodu. Sam mówił: „od tego czasu to nie ja, ale Ona jest menadżerem miasta, Ona nim zarządza”. Niektórzy mieszkańcy pytali, ile zarabia Maryja z Nazaretu i na jakim stanowisku jest zatrudniona w urzędzie. Pytali niektórzy, bo przecież prezydent wcześniej zebrał po mszach 4 tysiące podpisów, by Matkę Boską tym zaszczytem wyróżnić.
A potem, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, znalazły się pieniądze na inwestycje w 67-tysięcznym mieście. Naprawiano drogi, rewitalizowano parki, skwery, pływalnię.
Na początku pandemii w internecie krążyły zdjęcia, jak to prezydent Piech razem z księdzem monstrancją wyganiają z miasta wirusa. Złośliwi dodawali, że w ten sposób zwątpił w potęgę Matki Boskiej, która przecież z jego poręczenia wciąż zarządzała miastem.
Ja, Rafał Piech
Nie było jednak specjalnego zdziwienia, gdy w sierpniu 2022 roku Rafał Piech poszedł dalej – w krakowskich Łagiewnikach zawierzył miasto i przyszłą partię Bożemu Miłosierdziu. W internecie jest Rafała Piecha rozmodlona przemowa do Boga.
„Panie Jezu, klęczę dzisiaj przed Tobą. (…) Ty wiesz, że miasto Siemianowice Śląskie, ruch Polska jest Jedna, Panem Jest Jezus został zawierzony Niepokalanemu Sercu Maryi, Najświętszemu Twemu sercu, a w Siemianowicach Ty królujesz, jesteś Królem tego miasta. (…) Chcę Cię prosić z tą małą resztą, abyś przez swoje miłosierdzie skruszył serca, zatwardziałe serca, które są zamknięte na prawdę, Twoją miłość, na Twoje miłosierdzie, na Trójcę Przenajświętszą, na Niepokalane Serce Maryi. (…) Proszę wysłuchaj tych próśb i otwórz serca Polaków. Bo to jest ten moment, ostatnia chwila, bo już wiemy, że idzie Twoja sprawiedliwość”.
Po tym już z kartki odczytał akt zawierzenia: „Ja, Rafał Piech, prezydent miasta Siemianowice Śląskie oraz przewodniczący ruchu Polska Jest Jedna zawierzam dziś zupełnie i całkowicie, świadomie i dobrowolnie Twemu nieskończonemu miłosierdziu miasto Siemianowice Śląskie, ruch Polska Jest Jedna, polskie rodziny (…)”.
Elżbieta Rydet napisała w internecie: „Takiego prezydenta powinna mieć Polska, takie osoby, jak pan, powinny zasiadać w Sejmie. (…). Ruch PJJ rozszerzy się jeszcze bardziej, dzięki pomocy Bożej”.
W Siemianowicach Śląskich jest osiem Kościołów katolickich i jeden ewangelicki.
– Religijność nie powinna antagonizować – mówi Zbigniew Szandar, prezydent Siemianowic Śląskich w latach 1994-1996 i 2002-2006. – Spora grupa protestancka może czuć się antagonizowana.
Osoby niewierzące mówią, że czują się z takiego miasta wykluczone.
Może Cię zainteresować:
Prezydent Siemianowic uroczyście zawierzył miasto miłosierdziu Bożemu. Tu menedżerką jest Maryja
Optymizm umiarkowany
Po raz pierwszy nikomu nieznany Rafał Piech został prezydentem Siemianowic Śląskich w 2014 roku, pokonując w drugiej turze dotychczasowego włodarza Jacka Guzego. Startował z własnego komitetu wyborczego.
– Przemawiała za nim młodość, aparycja, swoboda wypowiedzi i łatwość nawiązywania kontaktów. To się ludziom podobało – wspomina dziś były prezydent miasta, Zbigniew Szandar, który otwarcie popierał Rafała Piecha w tej kampanii. Teraz przekonuje, że miasto zyskało na tym wyborze. W centrum, w danym budynku szpitalnym, który latami straszył swoim wyglądem, powstało eleganckie centrum handlowo-usługowe.
– Wprawdzie zrujnowanym budynkiem zajął się prywatny inwestor, ale mieszkańcy tak na to nie patrzą. Widzą piękne miejsce, więc mówią: „nareszcie Piech zrobił z tym porządek” – dodaje Szandar. – Niewątpliwie jego zasługą jest odnowiona elewacja szpitala, zrewitalizowane kamienice w starej dzielnicy Hugo, a przede wszystkim połączenia drogowe tej dzielnicy z centrum miasta. Za te drogowe łączniki jest bardzo chwalony. I za odremontowanie pałacu w Michałkowicach.
Nie wszyscy mieszkańcy podzielają ten optymizm. Owszem, poprawił się stan nawierzchni dróg, ale nie wszędzie. Coraz więcej widać zamykanych sklepów, przerwanych inwestycji. Amfiteatr w parku miejskim kiedyś tętnił śpiewem i muzyką, a teraz głównie niszczeje.
„My się w Siemianowicach nudzimy” – napisał jeden z internautów.
– Głosowałem na Rafała Piecha – mówi nasz rozmówca, mieszkaniec Siemianowic – Lecz dziś bym tego nie uczynił. Wypiękniało kilka kamienic, ale to za mało, by ogłosić spektakularny sukces. Przecież to normalne, że miasto się zmienia, jak każde inne. Obwodnice trochę usprawniły ruch, choć on nigdy tam nie był nadmierny. Problemem jest zakorkowane połączenie Siemianowic z Katowicami i nikt nie ma pomysłu, jak go usprawnić. Prezydent postawił na czystość. Stawia donice, kosze na śmieci, to dobrze, ale nie wykorzystuje położenia miasta w centrum aglomeracji śląsko-zagłębiowskiej. Nie ma wizji, jak spożytkować bliskość dużych miast, autostrady A-4. Nie próbujemy zrobić użytku z tego, że tu urodził się Wojciech Korfanty, że są „Michałki” z Siemianowic, Rosomak, że mamy znany szpital oparzeniowy.
Analizując „Cele strategiczne kadencji 2018-2023” takich wizji Rafał Piech rzeczywiście nie ma.
Mieszkanka Bytkowa, Irena Skwara zna prezydenta Piecha z tego samego kościoła.
– Do niedawna mieszkał w sąsiednim bloku, ale się już wyprowadził – mówi. – Cieszy mnie, że wypiękniała kamienica przy ulicy Śląskiej, w której się urodziłam, że są kwietniki. Doceniam każdą zmianę w moim mieście.
Irena Skwara znana jest siemianowickim urzędnikom, bo wciąż listy pisze, co należy w mieście poprawić. Ostatnio domagała się poręczy przy schodach do centrum handlowego, gdzie jest także przychodnia i apteka. – Teraz walczę o mural dla Józefa Skrzeka i Pawła Wójcika, harcerzy straconych przez Niemców w 1941 roku – dodaje.
Ściągał na lekcjach
Rafał Piech w roku 2014 wygrał wybory na prezydenta Siemianowic Śląskich zdobywając w drugiej turze 13 148 głosów. W roku 2018 rok opowiedziało się za nim 22 706 mieszkańców. Już w pierwszej turze uzyskał reelekcję z poparciem 83,64 proc. To był wielki sukces. Najlepszy wynik w Polsce.
Spełniał obietnice z pierwszej kampanii i szybciutko rozpoczął kampanię następną.
„W pierwszym roku mojej kadencji chcemy wyremontować i oddać ludziom co najmniej kilkadziesiąt mieszkań komunalnych” napisał w programie wyborczym w 2014 roku.
Jak nas informuje Piotr Kochanek, rzecznik prasowy prezydenta, program remontowy ruszył w roku 2017. – W ciągu czterech lat miasto wyremontowało i zmodernizowało 267 lokali, w tym 71 z pomocą Unii Europejskiej – wyjaśnia.
Do sukcesów Rafała Piecha dorzuca spadek bezrobocia w Siemianowicach Śląskich z 13,5 proc. w 2014 roku, do 4,3 proc. w roku 2021. Ale bezrobocie spada w całym regionie. Jednak sytuacja Siemianowic Śląskich była na przełomie ostatnich dekad szczególnie trudna, gdy wyprowadziły się z miasta największe zakłady z kopalnią i hutą na czele. Ostatnio miasto podpisało z firmą Cognor Holding z Zawiercia list intencyjny w sprawie budowy nowoczesnej walcowni.
Może Cię zainteresować:
Siemianowice Śląskie świętują 90-lecie istnienia. Do roku 2050 miasto straci 1/3 ludności
Rafał Piech, rocznik 1980, pracę zawodową rozpoczął jako kontroler w Hucie Jedność w Siemianowicach Śląskich. Potem przeniósł się do Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Katowicach, gdzie awansował na stanowisko kierownika gospodarki magazynowej i stacji paliw. Zanim został prezydentem, w 2006 roku bez powodzenia kandydował na radnego Siemianowic Śląskich z Platformy Obywatelskiej, a radnym został cztery lata później.
Ukończył Wyższą Szkołę Zarządzania Marketingowego i Języków Obcych w Katowicach oraz studia menedżerskie MBA Executive w Akademii WSB w Dąbrowie Górniczej.
Na spotkaniu Wojowników Maryi w roku 2019 w Łodzi tak mówił o swojej edukacji: „Przeciętna średnia – 3,8-4,1. Więc jak wręczam stypendia, to mówię młodym uczniom: zobaczcie, jak z taką średnią można zostać prezydentem miasta, to co dopiero ze średnią 5,0. Jak słyszałem o lekturach, to mnie wykręcało. Leciałem na ściągach, studia trzeba było jakoś zaliczyć. Wybrałem się na studia, no bo wiadomo, to przyszłość. Ale to był ten czas, kiedy zacząłem się interesować literaturą św. Jacka, tam było wiele na temat objawień”.
Żonaty, ojciec trojga dzieci, trener squasha, lubi biegać. Już bez rozgłosu organizuje wigilie dla dzieci.
Szczepionki odbierają wolność?
Rzecznik siemianowickiego magistratu potwierdza: prezydent Piech „nie przyjął preparatu na Covid-19”. Oczywiście, to jego prawo. Włączył się jednocześnie w krytykę szczepień. Wprawdzie co rusz deklarował, że nie jest „antyszczepionkowcem”, ale to były tylko puste słowa, ubrane w zgrabną frazę, że walczy z „segregacją sanitarną”. Sens szczepień podważał mówiąc, że w siemianowickim szpitalu jest pięciu pacjentów w ciężkim stanie na OIOM-ie, z czego czterech było zaszczepionych, a jeden niezaszczepiony. „To jest ten moment, kiedy powinniśmy wyłączyć telewizor, a włączyć myślenie” – przekonywał.
Jedni komentowali, że Piech to „mistrz badań statystycznych”, bo na podstawie pięciu przypadków wyprowadza wniosek, że szczepienia niewiele dają. Jednak większość komentarzy była mu przychylna.
W 2021 roku Rafał Piech wykorzystał to wsparcie i stanął na czele ruchu Polska Jest Jedna, sprzeciwiającego się m.in. obowiązkowym szczepieniom, bo ten obowiązek jest zamachem na wolność Polaków, jest próbą dzielenia społeczeństwa na zaszczepionych i niezaszczepionych.
Kapitał polityczny zaczął Rafał Piech budować na krytyce rządu za lockdown, bo dusił przedsiębiorców i za to, że wprowadzał „segregację sanitarną”.
Stanęli z nim w tym szeregu: posłanka Prawa i Sprawiedliwości Anna Maria Siarkowska, były główny inspektor sanitarny Zbigniew Hałat, dziennikarz Jan Pospieszalski.
Może Cię zainteresować:
Grzegorz Franki: Sto lat nie wystarczyło, aby zadbać o miejsce urodzenia Wojciecha Korfantego
Rozdrabnianie prawicy
Wprawdzie Rafał Piech zapowiadał nie tak dawno, że nie ma aspiracji politycznych, ale pod wpływem wzrostu popularności zmienił zdanie. Budowę nowej partii chce oprzeć na ruchu Polska Jest Jedna, Panem Jest Jezus, którego pozostaje liderem. Ma to być nowa jakość na politycznej scenie, czyli, partia uczciwych polityków. Program, który poznamy na koniec roku, będzie zwrócony w stronę wolnych obywateli i drobnych przedsiębiorców.
Polska Jest Jedna planuje wystartować w wyborach samorządowych i parlamentarnych w 2023 roku. Jakie ma szanse? Niewielkie. Czasu nie zostało dużo, bo program to tylko część sukcesu. Zakładanie ugrupowania jest ciężką pracą w terenie. Ruch Polska Jest Jedna ma wprawdzie liderów we wszystkich szesnastu województwach, co nie wystarczy. Poza tym Rafał Piech jest politykiem rozpoznawalnym w Siemianowicach Śląskich, może jeszcze w Katowicach i Kobiórze. Popularność zdobył w środowiskach antyszczepionkowych, ale to wciąż mało. Jeżeli jednak odniesie jakiś sukces, będzie to rozdrabnianie elektoratu na prawicy.