Od przyszłej środy (1 marca 2023 r.) mieszkańcy Chorzowa zapłacą więcej za odbiór odpadów komunalnych. Stawki rosną o blisko 21 proc., co jest podwyżką minimalnie niższą od tej, która 1 lutego weszła w życie na terenie Rudy Śląskiej. Wcześniej nowe, wyższe stawki wprowadziły też Pyskowice. To dobra okazja, by porównać ile za odbiór odpadów płaci się w poszczególnych miastach Górnośląsko – Zagłębiowskiej Metropolii.
Dokonane przez nas zestawienie otwiera Świerklaniec, Piekary Śląskie, Pyskowice, Ruda Śląska i Siemianowice Śląskie. Mieszkańcy tych gmin naszego regionu za odbiór odpadów komunalnych płacą najwięcej. Szansę na „awans” w stronę czołówki miały Mysłowice, ale prezydent miasta dwa razy wycofał z obrad rady propozycję podwyżki uznając, że i tak nie miałaby ona szans na przyjęcie.
- Chcecie państwo, by dopłacić do systemu, tak też zrobimy. Ale to też zamyka nam drogę do pozyskania kolejnych środków zewnętrznych na inwestycje, gdzie będziemy potrzebowali wkład własny – rzucił w twarz radnym podczas styczniowej sesji prezydent Mysłowic Dariusz Wójtowicz.
Na drugim końcu tego zestawienia znajdują się Katowice, Tychy oraz Zabrze, gdzie stawka opłaty „śmieciowej” jest o kilkadziesiąt procent niższa od tej obowiązującej w wymienionych wcześniej gminach. Dodajmy, że w ostatnim z tych miast tamtejsza elektrociepłownia, należąca do spółki Fortum, wykorzystuje tzw. frakcję resztkową odpadów jako składnik mieszanki (razem z węglem) do produkcji ciepła (podobne scenariusze są „na stole” także u sąsiadów, czyli w Gliwicach i Rudzie Śląskiej, gdzie do takiej inwestycji przymierza się PEC Gliwice, Grupa Węglokoks i prywatna spółka Eneris).
Temat
systematycznie rosnących opłat za odbiór odpadów wywołuje duże
emocje wśród mieszkańców. Podobnie jak w przypadku opłat za wodę
i ścieki tak i tutaj można odnieść wrażenie, że w przestrzeni
publicznej (i mediach społecznościowych) trwa swego rodzaju
licytacja pod hasłem „u nas jest najdrożej”. Postanowiliśmy
zatem „czarno na białym” pokazać jak wyglądają stawki w ponad
20 miejscowościach
naszej Metropolii. Poniżej przedstawiamy
rezultaty
naszej sondy.
Miesięczne
stawki opłaty za odbiór
odpadów komunalnych segregowanych
Będzin:
36
zł od
osoby
Bytom:
30
zł od
osoby
Chorzów:
34,9
zł od
osoby
Czeladź:
33
zł od osoby
Dąbrowa
Górnicza: 29
zł od
osoby
Gliwice:
34,39
zł na osobę przy czym ta kwota stanowi średnią statystyczną,
wyliczoną na podstawie średniej powierzchni mieszkania i średniej
liczby zamieszkujących je osób. Rzeczywista stawka opłaty
uzależniona jest bowiem w Gliwicach od powierzchni mieszkania (w
lokach do 60 m.kw. mieszkańcy płacą
1,17
zł od metra kwadratowego, im większy metraż tym niższa stawka do
0,22 zł od metra w przypadku lokali o powierzchni powyżej 120
m.kw.)
Katowice:
26.3
zł od
osoby
Knurów:
31,90 zł od osoby w zabudowie wielorodzinnej i
32,20 zł od osoby w zabudowie jednorodzinnej
Mikołów:
34
zł
od
osoby
Mysłowice:
31,8
zł od osoby
Piekary
Śląskie: 38
zł od
osoby
Pyskowice:
38
zł od osoby
Radzionków:
33,5 zł od
osoby
Ruda
Śląska: 37
zł od
osoby
Siemianowice
Śląskie: 36,95 zł od osoby
Sosnowiec:
27,
7 zł od
osoby
Świerklaniec:
39 zł od
osoby
Świętochłowice:
32,5
zł od
osoby
Tarnowskie
Góry: 33
zł od
osoby
Tychy:
26
zł od
osoby
Zabrze:
24,20
zł od
osoby
Wiesz
ile płacisz za
śmieci,
ale czy dokładnie
wiesz
za co?
Nie można wykluczyć, że zestawienie to już niebawem przestanie być aktualne, bo sytuacja zmienia się dynamicznie. Np. w Rudzie Śląskiej, gdzie od 1 lutego obowiązują wyższe stawki za odbiór odpadów, umowa z obecnie odbierającą je firmą wygasa z końcem maja.
- Od czerwca musimy mieć nowego wykonawcę. Mamy już ogłoszony przetarg, otwarcie ofert nastąpi ok. połowy marca – zapowiadał niedawno w rozmowie ze ŚląZag.pl prezydent tego miasta Michał Pierończyk. Nowa umowa zostanie podpisana na rok. Jak przekonuje prezydent Pierończyk z dokonanego przez rudzki ratusz rozpoznania rynku wynika, że potencjalni oferenci nie chcą wiązać sobie rąk dłuższymi kontraktami.
- Mamy obawy, że nawet jak ogłosimy taki przetarg, to nikt do niego nie stanie i wtedy będziemy w jeszcze większym problemie – mówił nam Pierończyk.
Sama stawka opłaty, choć przemawia do wyobraźni, to jednak nie mówi wszystkiego. Pytanie, na co w zamian może liczyć mieszkaniec. Mocno podkreślają to urzędnicy z gliwickiego ratusza. Jak wyliczają w ramach opłaty tamtejsi mieszkańcy mogą liczyć na: pojemniki (lub worki) na odpady dostarczane nieodpłatnie przez firmę odbierającą, ich mycie i dezynfekcja, odbiór odpadów odbywający się co najmniej raz na dwa tygodnie w zabudowie jednorodzinnej i od jednego do trzech razy na tydzień (w zależności od intensywności zabudowy) w zabudowie wielorodzinnej, nielimitowany odbiór gabarytów oraz nielimitowaną możliwość oddania odpadów komunalnych na PSZOKU.
- Powyższy zakres usług jest bodaj najszerszy w naszym regionie – stwierdził Łukasz Oryszczak , rzecznik gliwickiego ratusza.
Może Cię zainteresować:
Samorządowcy tracą cierpliwość do „zielonych”, blokujących budowę spalarni odpadów
Może Cię zainteresować: