Lato było bardzo burzliwe w Jastrzębiu-Zdroju, gdy tamtejszy GKS spadł z piłkarskiej I ligi. W przerwie między sezonami doszło do rewolucji kadrowej i w krótkim czasie zbudowano niemal nową drużynę. Było wiele obaw, jak to się odbije w II lidze, ale jastrzębianie jesienią spisywali się całkiem nieźle i zajmują miejsce w połowie tabeli.
Rok się jeszcze nie skończył, a kibiców spotkało duże zaskoczenie. Tym razem nie dotyczy drużyny, a władz klubu. W GKS-ie Jastrzębie doszło do rewolucji, o której szybko zrobiło się głośno w mediach.
Funkcję prezesa zarządu przestał pełnić Adrian Brachaczek. Kierował on klubem od 6 czerwca. Teraz za sterem II-ligowca będzie stać Marta Goik. W jej przypadku najbardziej zaskakujący jest fakt, że ma 26 lat. Kobiety będące prezesami to nic nowego w polskim futbolu, ale szefowej w tak młodym wieku chyba jeszcze nie było na szczeblu centralnym.
Goik jednak miała dużo czasu, aby zapoznać się z funkcjonowaniem klubu piłkarskiego. W GKS-ie jest od 2018 roku. Ostatnio pracowała w nim jako dyrektor biura zarządu, a więc powinna mieć odpowiednie kompetencje, aby poradzić sobie na stanowisku prezesa.
W klubie doszło także do kilku innych zmian. Wiceprezesem nie jest już Tomasz Kocerba, a na jego miejsce do zarządu wskoczył Adam Lechowski, który od kilku miesięcy był dyrektorem sportowym jastrzębian. Tę funkcję nadal będzie pełnić. Skład zarządu zamyka Jakub Wiewióra.
Ostatnia roszada dotyczy rady nadzorczej, z której odszedł Adam Kuliński, a zastąpił go Rafał Kowalczyk.