Istnieje kilka wersji, którymi Rosjanie tłumaczą powstanie masowego grobu w Buczy oraz ciał leżących na ulicy Jabłuńskiej. Gdy myślę o ich teoriach spiskowych nasuwają mi się dwa wydarzenia w historii, który miały podobny przebieg.
Pierwsze z nich to Katyń. Rosjanie przez wiele lat negowali fakt, że radziecka armia mogła dopuścić się ludobójstwa. W masowych mogiłach znaleziono ponad 6 tysięcy ciał polskich oficerów. Negatorzy zbrodni katyńskiej nadal palcem wskazują na Niemców. Bo przecież armia radziecka nie mogła mieć z tym nic wspólnego.
W 2014 roku zestrzelony został malezyjski samolot Malaysia Airlines podczas rejsu MH17. Zginęło 298 pasażerów, w większości Holendrów. Śledczy ustalili, że samolot został zestrzelony przez prorosyjskich separatystów na wschodzie Ukrainy przy użyciu pocisku kierowanego ziemia-powietrze BUK. Rosjanie twierdzili wówczas, że ich państwo nie wspiera działań separatystów. Dziwnym trafem ich narracja po ośmiu latach się zmieniła.
Zdjęcia z satelity
Po ujawnieniu ludobójstwa przez media Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rosji opublikowało na Twitterze oświadczenie, pisząc między innymi o tym, że ich armia wycofała się z Buczy 30 marca. Rosyjskie MZS twierdziło, że podczas pobytu wojsk w ukraińskim mieście, żaden z mieszkańców nie ucierpiał, a materiały dotyczące zbrodni w Buczy zaczęły pojawiać się w internecie po wycofaniu się rosyjskich wojsk.
Również Dimitrij Pieskow, rzecznik prasowy prezydenta Federacji Rosyjskiej twierdził, że zarzucane armii zarzuty są nieprawdziwe, ponieważ „nie sprzyjają im fakty i kolejność wydarzeń”.
Innego zdania był jednak mer Buczy. 28 lutego opublikował on nagranie, w którym relacjonował aktualną sytuację w mieście oraz pokazywał ogrom zniszczeń. Z kolei Taras Szaprawski, miejski radny z Buczy, 1 kwietnia opublikował wideo, w którym mówił o dalszej okupacji miasta i zwłokach leżących na ulicach.
Kłamstwa Rosjan zostały także zdementowane dzięki zdjęciom satelitarnym, na których już od 11 marca widać co najmniej 11 ciał leżących na ulicach miasta. Analizę opublikował New York Times.
Rosyjskie „teorie”
Po teorii o podrzuconych przez Ukraińców ciałach, pojawiła się kolejna. – Zwłoki nie są zwłokami, a aktorami, i cała sytuacja jest wyssana z palca – upierają się prorosyjscy internauci. Ich zdaniem na załączonym materiale wideo na ulicy Jabłuńskiej widać jak jedno z ciał rzekomo poruszyło ramieniem, drugie ręką, a trzecie się wyprostowało.
Film pojawił się między innymi na Facebooku. Tymczasem Facebook przestrzegł internautów, że wideo zawiera fałszywe informacje. „Te same informacje zawarte w innym poście zostały sprawdzone przez niezależnych weryfikatorów informacji”.
Może Cię zainteresować: