Przed tygodniem informowaliśmy, że zmieniła się koncepcja dotycząca budowy Centrum Nauki w Katowicach. Zamiast jednego dużego obiektu, którego budowa według szacunków mogłaby kosztować nawet 325 mln złotych, ma powstać sieć mniejszych Centrów Nauki, w których swój dorobek będą prezentować naukowcy z poszczególnych uniwersytetów.
- Każda jednostka prezentowałaby najciekawsze, najbardziej nowatorskie i interesujące osiągnięcia własnych badaczy. Narratorami - oczywiście w formie multimedialnej - byliby naukowcy, którzy na co dzień zajmują się poszczególnymi zagadnieniami. Dzięki temu moglibyśmy pokazać, że fantastyczne rzeczy dzieją się nie tylko w NASA, ale również w województwie śląskim - wyjaśnia prof. Tomasz Pietrzykowski z Uniwersytetu Śląskiego.
Rozproszona forma Centrum Nauki powinna ograniczyć koszty związane z przygotowaniem i utrzymaniem infrastruktury, a także dać większą swobodę zmian ekspozycyjnych. Projekt, o ile wszystko potoczy się zgodnie z planem, powinien być gotowy w 2024 roku, kiedy Katowice będą Europejskim Miastem Nauki.
Może Cię zainteresować:
Nie jedno, a kilka rozproszonych Centrów Nauki w Katowicach. Trwają rozmowy z uczelniami
Strefa Nauki. W pierwszej kolejności wzdłuż Rawy
Urząd Miasta Katowice zapewnia, że rozmowy o nowej formule Centrum Nauki trwają. Jak dowiedzieliśmy się na Uniwersytecie Śląskim, właśnie rozpoczynają się prace specjalnego zespołu.
- Zespół zdefiniuje usługi realizowane przez Centrum Nauki, a dopiero ta koncepcja zdeterminuje zakres zaangażowania naukowców Uniwersytetu Śląskiego oraz zakres przestrzenny zmian urbanistycznych na ternie umownie zwanym Strefą Nauki - wyjaśnia rzeczniczka UŚ Małgorzata Poszwa.
Strefa Nauki ma obejmować nieokreślony jeszcze obszar pomiędzy kilkoma ośrodkami akademickimi, które funkcjonują w Katowicach. Wiadomo jednak, że jeśli jakiekolwiek prace się rozpoczną, to w pierwszej kolejności obejmą bulwary Rawy od rynku po teren kampusu Uniwersytetu Ekonomicznego, a także okoliczne przestrzenie publiczne.