Ruch Chorzów, zgodnie z przepisami organizatorów rozgrywek piłkarskich w Polsce, musiał zgłosić obiekt, na którym będzie grał w przyszłym sezonie. 14-krotni mistrzowie Polski zgłosili aż dwa obiekty. Stadion Piasta Gliwice oraz... Stadion Śląski.
- Ja się bardzo cieszę. Władze Ruchu wiedzą jakie są problemy i perturbacje z tym związane. Dobrze, że Stadion Śląski został zgłoszony do przyszłorocznych rozgrywek. Teraz musimy to razem przepracować - powiedział marszałek Jakub Chełstowski w „Rozmowie Dnia". Czy to oznacza, że Ruch w Ekstraklasie lub 1. lidze będzie grał w Kotle Czarownic? To jeszcze nie jest takie pewne.
- Stadion Śląski to obiekt zbudowany za publiczne pieniądze. Jest pewna odpowiedzialność i ryzyko, które trzeba wziąć na siebie. Sam Ruch Chorzów, pomimo niesamowitych wyników piłkarskich, nie jest dzisiaj w takim stanie finansowym, żeby mógł zapłacić za grę na Śląskim - tłumaczył Chełstowski.
- Myślę jednak, że jesteśmy w stanie dojść do jakiegoś porozumienia, ale kluczowa będzie tutaj postawa miasta Chorzowa, który może wyłożyć za klub pieniądze na najem i ubezpieczenie stadionu - dodał.
Chełstowski dodał, że jeśli Ruch chce grać na Stadionie Śląskim to obiekt musi zostać przystosowany do organizowania tutaj cyklicznych imprez, czyli meczów, które miałyby się tutaj odbywać co dwa tygodnie
Przypomnijmy, że już od maja spółka Stadion Śląski zostanie przekształcona w jednostkę budżetową. A to oznacza nowe obowiązki i zobowiązania finansowe zarządcy stadionu. Ewentualna gra Ruchu na Stadionie Śląskim jest więc zależna od wyników sportowych (oraz finansowych) klubu i współpracy z miastem.
- Na pewno jest wola do tego, żeby poprowadzić sprawy tak, aby finalnie Ruch grał ligowe mecze na Stadionie Śląskim w Chorzowie - przyznał Jakub Chełstowski.
Cała rozmowa do zobaczenia i posłuchania poniżej.