Jedną z przyjemności oczekiwania na Święta Bożego Narodzenia są świąteczne dekoracje w centrach naszych miast. I choć miasta podkreślają, że muszą zaciskać pasa, oszczędzać na prądzie, to żadne z nich nie zdecydowało się zupełnie zrezygnować ze świątecznych dekoracji. Najbardziej chyba Ruda Śląska, która ograniczyła się do postawienia jednej (ale oświetlonej) choinki na głównym placu miasta, czyli pl. Jana Pawła II w Nowym Bytomiu. Ale za to zorganizowała 4-dniowy kiermasz bożonarodzeniowy.
Świąteczne jarmarki odbyły się praktycznie wszędzie, i w Mikołowie na Rynku, i w Chorzowie, i w Tarnowskich Górach, i w Pszczynie. Zwykle trwały jeden weekend, czasami przedłużony. Rekordzistą w tej dziedzinie są Katowice, które nie dość, że mają stały jarmark, który rozsiadł się na Rynku już pod koniec listopada, to jeszcze zakończy się nie przed świętami, ale dopiero 8 stycznia 2023 roku, czyli zahaczy o weekend ze świętem Trzech Króli.
Widać też, że ubiegłoroczny debiut diabelskiego koła na jarmarku w Katowicach tak się spodobał, że teraz każde miasto chce mieć swoją świąteczną karuzelę. Takowa była w Chorzowie, na Rynku w Gliwicach (a w Gliwicach jest też przy Centrum Handlowym Europa Centralna), a w Rybniku - karuzela łańcuchowa swing tower (będzie ona czynna aż do 6 stycznia).
Może Cię zainteresować: