Pierwsze czytanie projektu nowelizacji Prawo geologiczne i górnicze odbyło się na wtorkowym (13 czerwca) posiedzeniu połączonych sejmowych Komisji ds. energii, klimatu i aktywów państwowych, Komisji ochrony środowiska oraz Komisji zasobów naturalnych i leśnictwa. Przepadł zgłoszony przez posła Krzysztofa Gadowskiego wniosek o odrzucenie w całości projektu, więc zaproponowane przez Głównego Geologa Kraju nowe przepisy procedowane będą dalej. Przedstawiając swój wniosek Gadowski powołał się na zastrzeżenia płynące ze strony samorządowych korporacji, m.in. Śląskiego Związku Gmin i Powiatów, a także Stowarzyszenia Gmin Górniczych w Polsce.
-
Te
gminy i związki, stowarzyszenia wyraźnie podkreślają, że
proponowane zmiany mają na celu jedynie wzmocnienie uprawnień
centralnej administracji. Warszawa chce decydować jak ma wyglądać
plan zagospodarowania przestrzennego jednostek samorządu
terytorialnego.
Projektowane zmiany budzą wątpliwości prawne, szczególnie w
zakresie zgodności z Konstytucją oraz Europejską Konwencją Praw
Człowieka i Obywatela – wyliczał Gadowski.
Na zmianach skorzystają tylko górnicze koncerny: alarmują samorządy
Co konkretnie tak przestraszyło śląskich samorządowców? Przede wszystkim wizja uznania przez Głównego Geologa Kraju jakiegoś złoża za „strategiczne”, co z kolei wymusi na gminie odpowiednią korektę obowiązującego na danym obszarze planu zagospodarowania przestrzennego.
- Będzie to skutkowało także koniecznością wprowadzenia zakazu trwałej zabudowy lub zakazu innego zagospodarowania wyznaczonego obszaru złoża strategicznego w sposób, który wyłączyłby możliwość zagospodarowania tego złoża. Konsekwencją tych działań będzie również obniżenie wartości części nieruchomości objętych granicami takiego złoża, przy czym projekt ustawy nie uwzględnia kompensacji strat w formie odszkodowań – czytamy w stanowisku Śląskiego Związku Gmin i Powiatów.
Samorządowcy alarmują, że wejście proponowanych przepisów w życie ograniczy tzw. władztwo planistyczne gmin, a fakt, że nowe regulacje dotyczyć mają także złóż już udokumentowanych wymusi „istotne zmiany” w obecnie obowiązujących dokumentach planistycznych gmin i będzie miała wpływ na już rozpoczęte procedury inwestycyjne. Wątpliwości Związku budzi ponadto sama procedura uznawania złoża za strategiczne w drodze decyzji administracyjnej. Samorządy będą miały bowiem w niej wyłącznie prawo do wyrażenia niewiążącej opinii, a właściciele nieruchomości w ogóle nie będą stroną (bez prawa do odwołania, bądź złożenia skargi do sądu administracyjnego).
- Proponowane zmiany jednoznacznie dają przedsiębiorcom górniczym korzyści w kwestii dostępności do złóż węgla. Na Śląsku odczuwalny jest sprzeciw wobec otwierania nowych kopalń czy nowych złóż, mogących realnie zagrozić infrastrukturze istniejącej na powierzchni oraz społeczności zamieszkującej ten teren – stwierdza w swoje opinii Stowarzyszenie Gmin Górniczych w Polsce. Zrzeszeni w nim samorządowcy wskazują, że zakaz zabudowy nad złożami, które zostaną uznane za strategiczne rodzi ogromne obawy, gdyż…
-
Zabudowa na Śląsku jest bardzo zwarta i realizacja tego zakazu
spowoduje zatrzymanie sektora budowlanego, w konsekwencji migrację
ludzi w inne regiony Polski – czytamy w stanowisku SGGwP.
Będzie więcej, a nie mniej terenów pod mieszkalnictwo: odpowiada Ministerstwo
- To brak zrozumienia regulacji, która została wprowadzona – ocenił te głosy podczas posiedzenia połączonych komisji sejmowych Piotr Dziadzio, podsekretarz stanu w Ministerstwie Klimatu i Środowiska, a zarazem Główny Geolog Kraju. Nie krył przy tym zaskoczenia, bo – jak stwierdził – w lipcu zeszłego roku regulacje te zostały ustalone na forum Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego i wówczas strona samorządowa nie zgłaszała zastrzeżeń. Jego zdaniem proponowana nowelizacja przepisów jest istotne dla przyszłego bezpieczeństwa energetycznego kraju.
- Nie możemy sobie pozwolić na to, aby złoża, które są udokumentowane były złożami zabudowanymi, a za 10- 20 - 30 lat obudzimy się „z ręką w nocniku” i powiemy „a mogliśmy sobie to złoże zostawić i dzisiaj z niego korzystać” - mówił Piotr Dziadzio.
Zdaniem przedstawicieli Ministerstwa Klimatu i Środowiska samorządy nie tylko nie stracą na proponowanych zmianach, ale wręcz zyskają. Urzędnicy zwracają bowiem uwagę, że obecne przepisy nakazują ochronę złóż w „sposób bezwzględny” niezależnie od tego, czy jest ono planowane do eksploatacji (i gminy są zobowiązane uwzględniać to w swoich planach miejscowych), zaś nowelizacja zmierza do tego, by w przypadkach, gdy złoże nie zostanie uznane za strategiczne i jego eksploatacja jest mało prawdopodobna dopuścić możliwość zabudowy. A że do tej pierwszej kategorii - jak zapewniano – mają zostać zaliczone jedynie pojedyncze złoża w skali kraju, to de facto znaczna część dziś „zablokowanych” terenów miałaby zostać „uwolniona”.
-
Nawet
jeśli uznamy część złoża za strategiczne, to dopuszczane jest
wykorzystanie tego obszaru nad złożami do celów innych niż
budowlane: leśnictwa,
rolnictwa,
czy
odnawialnej
energetyki,
co dzisiaj jest niedopuszczalne. Dziś
tych terenów nie można
wykorzystać w żadne sposób
– podkreślał
Piotr Dziadzio.
Jak wskazać złoża strategiczne? Główny Geolog (nieskutecznie) uspokaja
Według Głównego Geologa Kraju do złóż strategicznych zaliczone mają zostać głównie złoża węgla brunatnego (ewentualnie również np. piasków kwarcowych), który akurat w naszym regionie nie jest wydobywany. Czy uspokoi to tutejszych samorządowców i samych mieszkańców? Można mieć wątpliwości, gdyż zastrzeżenia budzi sam tryb uznawania danego złoża za strategiczne. Piotr Dziadzio zarzeka się, że decyzję taką poprzedzą wnikliwe, bazujące na konkretnych kryteriach, analizy ekonomiczno- społeczne, a także wysłuchanie głosu samorządu, lecz wskazane kryteria dla wielu wcale nie wydają się takie jasne.
- To wszystko jest szalenie arbitralne, bardzo słabo zdefiniowane - stwierdził poseł Maciej Konieczny zapowiadając złożenie poprawek do projektu ustawy.
- Ten projekt jest niekonstytucyjny w zakresie w jakim jest mowa o procedurze uznawania złóż za strategiczne. W demokratycznym państwie prawa ta procedura nie może zostać zaakceptowana, głównie ze względu na całkowite wyłączenie udziału i możliwości wniesienia wniosku o ponowne rozpatrzenie sprawy, możliwości złożenia skargi do sądu administracyjnego poprzez właścicieli nieruchomości, które znajdują się na terenach, które miałyby zostać uznane za złoża strategiczne arbitralną decyzją ministra – kategorycznie oceniła propozycję rządu Magdalena Gąsowska – Paprota, radca prawny Fundacji Frank Bold.