Według naukowców metan wpływa blisko 30 raz bardziej na efekt cieplarniany niż dwutlenek węgla. Unia Europejska chce więc ograniczyć jego emisję. Zgodnie z rozporządzeniem metanowym, nad którym trwa obecnie dyskusja w Parlamencie Europejskim, od 2027 roku wprowadzony zostanie limit emisji metanu – 5 ton na 1000 ton wydobytego węgla innego niż koksowy, a od roku 2031 – 3 tony gazu na 1000 ton węgla. Polskie kopalnie obecnie emitują średnio od 8 do 14 ton metanu na 1000 ton wydobytego węgla.
Związkowcy: Rozporządzenie metanowe przyspieszy likwidację polskiego górnictwa
Za przekroczenie tych norm grozić mają kary finansowe. Jak wyliczono w Polskiej Grupie Górniczej wynosiłyby one 1,5 mld zł rocznie. Jednak w przyszłości mogłyby być o wiele wyższe, tak jak stało się z uprawnieniami do emisji dwutlenku węgla – mówił w Rozmowie Dnia Radia Piekary Rafał Jedwabny, szef Sierpnia 80 w PGG. Podkreślił, że odbije się to na cenach energii, a docelowo doprowadzi do szybszej likwidacji polskiego górnictwa.
Związkowcy oskarżają rząd o zaniedbania w sprawie planowanych przepisów, ale na protest, planowany na 24 marca 2023 r., wybierają się przed warszawskie przedstawicielstwo Komisji Europejskiej.
"Rządzą nami osoby nieodpowiedzialne"
- Dlaczego nie przed kancelarią premiera, Ministerstwem Aktywów Państwowych czy Ministerstwem Klimatu? - pytał prowadzący rozmowę, red. Marcin Zasada. - To też świetne miejsca i nie mówię, że ich nie odwiedzimy, tylko straciłem wiarę i nadzieję w tych ludzi – odparł Rafał Jedwabny. Przypomniał, że od kilku lat byli zapewniani przez rząd, że sytuacja jest pod kontrolą i będą wynegocjowane takie ilości metanu, że polskich kopalń to nie dotknie.
- Dzisiaj rzeczywistość pokazała to, co wielokrotnie wcześniej, że rządzą nami osoby dość nieodpowiedzialne. Cześć z tych ludzi najwyższy poziom zawodowy jaki powinny osiągnąć to poziom pastucha – stwierdził szef Sierpnia 80 w PGG.
Związkowcy chcą wyręczyć rząd i przekazać Komisji Europejskiej na czym polega problem z planowanym rozporządzeniem – ilu ludzie może przez to stracić pracę oraz ile za to zapłacą Polacy. Rafał Jedwabny zaznaczył, że przez najbliższe 30 lat polska energetyka i tak będzie oparta o węgiel. - Pytanie czy będzie oparta o polski tani węgiel czy wydamy, tak jak w zeszłym roku, 50 mld zł na węgiel zagraniczny – stwierdził.
W podpisanej blisko dwa lata temu umowie społecznej dla górnictwa określono, że kopalnie zostaną zamknięte do 2049 r. Umowa do tej pory nie została jedna zatwierdzona przez Komisję Europejską. - Nic się z nią nie dzieje, co jest przerażające – podkreślił szef Sierpnia 80 w PGG.