W 2024 roku Katowice będą Europejskim Miastem Nauki. W związku z tym w mieście odbędzie się EuroScience Open Forum, czyli międzynarodowa konferencja, w której udział wezmą naukowcy, biznesmeni i politycy z różnych zakątków świata. Ponadto w planach jest 50 tematycznych tygodni, podczas których przedstawiciele siedmiu uczelni wyższych (Akademii Muzycznej, Akademii Sztuk Pięknych, Akademii Wychowania Fizycznego, Politechniki Śląskiej, Śląskiego Uniwersytetu Medycznego, Uniwersytetu Ekonomicznego i Uniwersytetu Śląskiego) będą wciągali mieszkańców do świata nauki.
- Chodzi nam o pewną zmianę przyzwyczajeń myślowych o roli instytucji naukowych w regionie. Kiedyś żartowaliśmy, że jak spojrzy się na mapę centrum Katowic i zaznaczy na niej obiekty akademickie, to nagle okazuje się, że jesteśmy miastem na wskroś akademickim, a mało kto zdaje sobie z tego sprawę (…) Musimy sobie uświadomić, że w gruncie rzeczy odpowiedzi na pytania o to, jakie Śląsk i Zagłębie mają być w przyszłości, są w tych budynkach. Musimy je znaleźć, aby stać się lokomotywą przemian, a nie jednym z wagonów - powiedział prof. Tomasz Pietrzykowski z Uniwersytetu Śląskiego w ŚLĄZAQ.
Może Cię zainteresować:
W sejmiku o "lex Tusk" debatowano dłużej niż o budżecie. I potrzebna była nawet... reasumpcja
Ministerstwo ma dać... "raptem kilkaset tysięcy"
Organizacja EuroScience Open Forum oraz innych wydarzeń związanych z tytułem Europejskiego Miasta Nauki wymaga sporego budżetu. Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. Ryszard Koziołek zwrócił się do Sejmiku Województwa Śląskiego z wnoskiem o wsparcie w wysokości 15 milionów złotych. W poniedziałek, 19 czerwca, przyjęto uchwałę intencyjną w tej sprawie.
- To spore pieniądze, ale bardzo potrzebne. Mamy miesiąc lub półtora, żeby nadal pracować nad budżetem na 2024 roku i tam tych pieniędzy poszukać. 15 milionów? Nie wiem. Ale trzeba rozpatrywać kwotę od 10 do 15 milionów - powiedział marszałek Jakub Chełstowski w Radiu Piekary.
Marszałek zdradził, że rozmowy były prowadzone również z Ministerstwem Edukacji i Nauki oraz Górnośląsko-Zagłębiowską Metropolią.
- Z tego co wiem, rektor Uniwersytetu Śląskiego był w MEiN i jakby to powiedzieć… wysokość dofinansowania go powaliła. Chodzi o raptem kilkaset tysięcy złotych - wskazał marszałek.
Z naszych informacji wynika, że mowa o 300 tys. złotych. Pytania w tej sprawie przesłaliśmy zarówno do MEiN, jak i Uniwersytetu Śląskiego.
"Na tej mapie jesteśmy nadal bardzo słabo widoczni"
Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia zmaga się z depopulacją. Jednym z problemów jest odpływ młodych ludzi, którzy często wybierają studia we Wrocławiu, Krakowie czy innych atrakcyjnych ośrodkach akademickich w Polsce.
- Nie ma co ukrywać, że na tej mapie jesteśmy nadal bardzo słabo widoczni. Nie mamy renty historycznej, jak w przypadku nieodległego Krakowa. Dopiero raczkujemy w kategoriach akademickich, więc szczególnie są nam potrzebne tego rodzaju okazje, aby informować o swojej obecności - podkreślił w rozmowie z cyklu ŚLĄZAQ prof. Tomasz Pietrzykowski.
Tytuł Europejskiego Miasta Nauki i związana z nim rozpoznawalność ma być jednym z bodźców, które przyciągną studentów na Górny Śląsk.
- To także pewien model transformacji regionu. Mamy w województwie śląskim 115 tys. studentów. Przekonaliśmy Komisję Europejską, że sektor akademicki jest jednym z kierunków rozwoju i jego wsparcie jest dla nas kluczowe - powiedział Jakub Chełstowski w Radiu Piekary.
Może Cię zainteresować:
W Pawłowicach w cieniu kopalni powstanie farma wiatrowa. Dzięki zmianom w ustawie wiatrakowej
Może Cię zainteresować: