Seksskandal na plebanii parafii Najświętszej Maryi Panny Anielskiej w Dąbrowie Górniczej odbił się szerokim echem nie tylko w Polsce. Jak informowała Gazeta Wyborcza księża zorganizowali tam orgię, na którą zamówili pracownika seksualnego. Mężczyzna podczas tej imprezy stracił przytomność. Duchowni nie chcieli jednak wpuścić ratowników medycznych i musiała interweniować policja.
Parafia, w której zorganizowano orgię, należy do diecezji sosnowieckiej. Kieruje nią biskup Grzegorz Kaszak. Po tym seksskandalu przeprosił i poprosił o modlitwę za „obolałych i zawstydzonych księży”. Do jego listu, w rozmowie z portalem naTemat odniósł się dominikanin o. Paweł Gużyński.
- Określenie "obolali" to podarunek dla internautów, proszenie się o to, żeby ktoś nas wyszydził – stwierdził duchowny.
„Biskup woli wygłosić pobożne farmazony"
Dominikanin dodał, że „biskup woli wygłosić pobożne farmazony, zamiast zrobić coś, co służyłoby rzeczywistej reformie oraz zmianie społecznej, mentalnej, moralnej w jego diecezji”. Zdaniem o. Pawła Gużyńskiego bp. Grzegorz Kaszak powinien zrezygnować ze stanowiska i „uznać przed samym sobą, że z czymś sobie wyraźnie nie poradził”.
Według o. Gużyńskiego seminarium w Sosnowcu ma złą opinię, a seksualny skandal w Dąbrowie Górniczej to czubek góry lodowej tego typu problemów, które są w Kościele. Zaznaczył, że jeżeli księża „decydują się na zorganizowanie takiej orgietki", to oznacza, że mają poczucie przyzwolenia na jej organizację. Stwierdził, że aby pozbyć się problemu sosnowiecką diecezję należy „wyczyścić”.
- W tej chwili, w mojej ocenie, patrząc na dynamikę społeczną, Kościół w Polsce jest w fazie schyłkowego cesarstwa rzymskiego. Jest rozpusta, rozpasanie, bezrozum, nieświadomość tego, co się wokół dzieje, wydawanie buńczucznych oświadczeń, okazywanie swojej władzy i potęgi. A to wszystko jest kolos na glinianych nogach - komentuje duchowny.
Terlikowski: Nie będzie uzdrowienia tej diecezji...
W ubiegłym tygodniu do ustąpienia wzywał biskupa Kaszaka katolicki publicysta Tomasz Terlikowski.
- Nie będzie uzdrowienia tej diecezji bez odwołania jej ordynariusza, bez watykańskiej, niezależnej całkowicie od polskich układów komisji, i bez jawnego, transparentnego raportu na temat wydarzeń z diecezji sosnowieckiej – podkreślał Terlikowski.
W swym komentarzu Terlikowski zwraca uwagę, że to nie pierwszy skandal w sosnowieckiej diecezji pod rządami jej aktualnego biskupa. Przypomina, że kilkanaście lat temu rozwiązano sosnowieckie seminarium po tym do mediów wyciekły informacje kompromitujące rektora. Sytuację badała watykańska komisja, po czym – jak stwierdza Terlikowski - „seminarium zostało rozwiązane i powołane na nowo w innym miejscu, jego przełożeni przeniesieni w inne miejsce, a i wśród kleryków zrobiono czystkę, odsyłając część do domów”. Publicysta przypomniał ponadto wątek tragicznej śmierci w tym roku dwóch księży z diecezji sosnowieckiej w kontekście której wątek seksualny także jest bardzo poważnie brany pod uwagę.
Może Cię zainteresować: