Siedem tygodni bez prezesa. O stanowisko zabiega siedmiu kandydatów
W piątek (12 kwietnia) minie równe siedem tygodni, odkąd ze stanowiska prezesa Jastrzębskiej Spółki Węglowej odwołano Tomasza Cudnego. Jego obowiązki „czasowo” pełni delegowany ze składu rady nadzorczej Paweł Rostkowski (ponadto wykonuje też obowiązki zastępcy prezesa zarządu ds. rozwoju), a rada nadzorcza próbuje znaleźć nowego szefa jednej z najważniejszych firm w województwie śląskim. Nie tylko zresztą jego. Do obsadzenia w zarządzie JSW wciąż pozostają także stanowiska wiceprezesów ds. ekonomicznych oraz ds. rozwoju (w toku dotychczasowych postępowań wybrano jedynie wiceprezesów ds. technicznych i operacyjnych, a także ds. handlu).
Pierwsze podejście do wyboru miało miejsce na przełomie lutego i marca. Zgłosiło się siedmiu chętnych (czyli tylu samo ilu w drugim podejściu, kwestią otwartą pozostaje, czy w obu przypadkach zestaw kandydatów jest ten sam). Decyzję miano ogłosić po trwających od 13 marca rozmowach kwalifikacyjnych. I faktycznie ogłoszono. Tyle, że inna niż się spodziewano. (Interesujesz się śląską gospodarką? Zapisz się i bądź na bieżąco - https://www.slazag.pl/newsletter)
Choć w
kuluarach można było usłyszeć, że pewniakiem do stanowiska
prezesa spółki jest
Michał Dąbrowski, w w
przeszłości m.in. wiceprezes Polskiej Agencji Informacji i
Inwestycji Zagranicznych, a ostatnio
wiceprezes Regionalnej Izby Gospodarczej w Katowicach, to
JSW zakomunikowała, że rada
nadzorcza koncernu
zakończyła
postępowanie kwalifikacyjne na stanowiska prezesa oraz obu
wspomnianych wiceprezesów
bez wyłonienia kandydatów. Nieoficjalnie
można było usłyszeć, że kandydaturę Dąbrowskiego na
ostatniej prostej zablokować
związkowcy.
Potrzebny człowiek z charyzmą i wyobraźnią gospodarczą, a nie tylko z koneksjami
Rozmowy z kandydatami, którzy zgłosili się w drugim podejściu mają odbyć się w przyszłą środę (17 kwietnia). W ich trakcie – jak można przeczytać w ogłoszeniu – kandydaci będą odpytywani m.in. z wiedzy o zakresie działalności spółki oraz sektora, w którym ona działa; znajomości zasad funkcjonowania spółek handlowych, nadzoru właścicielskiego, oceny projektów inwestycyjnych, rachunkowości finansów przedsiębiorstwa, czy audytu i kontroli finansowej.
Chętnych do kierowania JSW nie brakuje. Jak poinformował nas Tomasz Siemieniec, rzecznik prasowy spółki o stanowisko prezesa ubiega się siedmiu kandydatów, wiceprezesa ds. ekonomicznych – pięciu, zaś wiceprezesa ds. rozwoju (opustoszałe po odwołaniu Wojciechu Kałuży) – aż siedemnastu.
- JSW to miejsce do stworzenia fantastycznej organizacji gospodarczej o potężnym potencjale. Tam jest górnictwo, koksownictwo, ciepłownictwo, chemia. Gdyby tylko trafił tam człowiek z charyzmą i wyobraźnią gospodarczą, a nie tylko z koneksjami – komentował sytuację spółki na antenie Radia Piekary Jerzy Markowski, były wiceminister gospodarki. Jak stwierdził pierwszy krok ku temu został zrobiony.
- Jest dobry prezes techniczny. Znam go jako doskonałego dyrektora kopalni Wesoła – Mysłowice, gdzie się sprawdził. Jeśli on tam jest, to jestem spokojniejszy o tę spółkę i teraz trzeba tylko, żeby trafił tam prezes, który mu nie będzie przeszkadzał – dodał Markowski.