Zdarzały się wśród nich takie, które przed nazwami nosiły dumne litery ORP, czyli Okręt Rzeczpospolitej Polskiej. Ale nazwy innych poprzedzał skrót SMS, który nie oznaczał jednak krótkiej wiadomości tekstowej. SMS to Seiner Majestät Schiff - okręt Jego Wysokości. Jego Wysokością był oczywiście niemiecki cesarz.
W skład Kaiserliche Marine wchodził pancernik o arcyśląskiej nazwie SMS "Schlesien". Podczas I wojny światowej okręt ten uczestniczył w jej największej bitwie morskiej, stoczonej w 1916 roku koło Skagerraku. Przy okazji ciekawostka: eskadrą okrętów, w skład której wchodził "Schlesien", dowodził pochodzący z Katowic admirał Franz Mauve. W Cesarskiej Flocie służyło więcej okrętów o nazwach związanych ze Śląskiem. Zdarzały się i w Kriegsmarine, jak np. pomocniczy patrolowiec V 1514 "Beuthen", zaadaptowany z kutra rybackiego. Zatonął on na minie w kanale La Manche. Pod banderą wojenną III Rzeszy służył także "Schlesien", w roku 1939 ostrzeliwując polskie wybrzeże, a w 1940 uczestnicząc w inwazji na Danię.
Może Cię zainteresować:
Franz Mauve. Zapomniany niemiecki admirał z Katowic i wielka bitwa pod Skagerrakiem
Ale nie inaczej było w marynarce wojennej i flocie handlowej odrodzonej po zaborach Polski. Z podziału floty pokonanych Niemiec Polsce przypadło m.in. kilka torpedowców, z których jeden - A-59 w Polskiej Marynarce Wojennej ochrzczono "Ślązak". Okręt ten dał początek całej linii "Ślązaków" w PMW, z których obecnie służy w niej już piąty.
Z kolei pod banderą Polskiej Marynarki Handlowej II RP pływał niejeden statek, noszący nazwę śląskiego miasta. Należały do nich np. "Katowice" i "Chorzów", ale nie tylko. Także po II wojnie światowej śląskich nazw na morzach nie brakowało. Śląskich, a także związanych z obszarem obecnego województwa śląskiego, jak "Częstochowa".
Po II wojnie światowej w PMH nadzwyczaj liczne były statki noszące nazwy śląskich zakładów przemysłowych, jak "Kopalnia Mysłowice", "Kopalnia Bobrek", "Kopalnia Czeladź", ""Kopalnia Miechowice", "Kopalnia Zabrze", "Kopalnia Siemianowice", "Kopalnia Szombierki", "Kopalnia Wujek", "Kopalnia Szombierki", "Kopalnia Jastrzębie", "Kopalnia Siemianowice", "Kopalnia Mysłowice",, Kopalnia Siersza", Kopalnia Gottwald", "Kopalnia Miechowice", "Huta Ferrum", "Huta Łabędy", "Huta Zygmunt", "Huta Sosnowiec", "Huta Zgoda", "Huta Florian", "Huta Baildon". W tej klasie statków znalazło się też kilka o nazwach zakładów zagłębiowskich, jak
"Kopalnia Czeladź", "Kopalnia Kazimierz" czy "Huta Będzin".
Wśród polskich drobnicowców wypatrzyliśmy "Rybnik" (sporo było z Dolnego Śląska, jak "Duszniki Zdrój", "Cieplice Zdrój", "Karpacz", "Kudowa Zdrój", "Świeradów Zdrój", "Oświęcim", "Jelena Góra"), zaś z Małopolski, ale w woj. śląskim, "Żywiec". A wśród masowców "Powstańca Śląskiego" czy "Górny Śląsk".
Więcej okrętów i statków noszących śląskie nazwy znajdziecie w naszej galerii.
Może Cię zainteresować:
Radzionków żąda dostępu do morza. Kolonialne ambicje małego miasta
Może Cię zainteresować: