Widzicie ten budynek na wizualizacji? Też myśleliście, że to nasze katowickie .KTW? Niespodzianka. To nie Górny Śląsk. To Floryda, a konkretnie Miami. Taki właśnie geometryczny wieżowiec wyglądający jak stos klocków powstaje na wschodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych. Jak informuje portal Whitemad.pl, Waldorf Astoria Miami będzie miał 100 pięter i osiągnie wysokość 319,7 metrów.
Drapacz chmur to dzieło urugwajskiego architekta Carlosa Otta, który musiał całkiem niedawno być w Katowicach. Być może spacerował Chorzowską, pił kawę w "Kafeju" i spoglądał na górujący nad miastem budynek autorstwa Medusa Group. Tak było, nie zmyślamy.
A tak już na poważnie. W Miami jednak rozmach będą mieli większy, wiadomix. Amerykańska wersja KTW stanie w ścisłym centrum Miami. Składać się będzie z dziewięciu przesuniętych względem siebie sześcianów, które mają podkreślać zawieszenie i wysokość konstrukcji. Fasady będą płaskie i pokryte szkłem. A w środku? Pięciogwiazdkowy hotel i prywatne rezydencje.
- Koncepcja polegała na stworzeniu ikonicznej rzeźby, która przeczyłaby prawom grawitacji, umieszczając poszczególne bloki w różnych pozycjach, co dodatkowo pozwoliło na uzyskanie niepowtarzalnych widoków z każdej przestrzeni – powiedział architekt Carlos Ott, cytowany przez Whitemad.pl. Ta wypowiedź świadczy o tym, że Urugwajczyk chyba ostatnie święta spędzał na Śląsku.
Zresztą, to nie pierwszy raz, gdy architekci z całego świata inspirują się projektami, które powstały na Śląsku. Na łamach ŚLĄZAG-a pisaliśmy już o planetarium w Buenos Aires łudząco przypominającym te, które mamy w Parku Śląskim oraz o chińskim centrum nauki zaprojektowanym na modłę naszego Muzeum Śląskiego. Śląska architektura inspiruje. To fakt tzw. niezaprzeczalny
Zobaczcie wszystkie wizualizacje amerykańskiego KTW., pardon, wieżowca Waldorf Astoria Residences Miami