Śląska Bzdura Roku 2023. Wielki plebiscyt ŚLĄZAG-a, w którym wybierzemy najbardziej kuriozalne wypowiedzi i decyzje, jakie zapewniały nam tzw. oczu kąpiel przez ostatnich dwanaście miesięcy. Pamiętacie jak lata temu premier Waldemar Pawlak przekonywał mieszkańców bytomskiego Karbia, że tam da się żyć, a jak się nie da, to można do niego dzwonić (nawet zostawił numer telefonu)? Jak prezydent Andrzej Duda zapowiadał, że węgiel będziemy fedrować ze 200 lat? Jak pewien duński urbanista przekonywał nas, że Katowice to dno piekła, za to Dąbrowa Górnicza to druga Kopenhaga? Jak prezydent Siemianowic Śląskich kropidłem odganiał koronawirusa? Z takiej bajki to będą rzeczy. Takie klejnoty nie mogą zostać zapomniane.
Przypominamy, również z Państwa udziałem (komentujcie i proponujcie!), co i kto zasługuje na udział w tym wartościowym plebiscycie. Zwycięską bzdurę obiecujemy – i to również z Państwa udziałem – wyłonić już na początku stycznia przyszłego roku. Generalnie, im gorzej, tym lepiej (Interesujesz się Śląskiem i Zagłębiem? Zapisz się i bądź na bieżąco – https://www.slazag.pl/newsletter).
Gdzie 100 mln złotych na stadion Ruchu Chorzów?
Kolejna nominacja do Śląskiej Bzdury Roku 2023 trafia do Mateusza Morawieckiego, który obiecał 100 mln złotych na nowy stadion Ruchu Chorzów, a obietnicy nie dotrzymał.
Wszystko zaczęło się od meczu Ruchu Chorzów z Wisłą Kraków. Planowano zorganizować go na Stadionie Śląskim, ale do tego nie doszło. Czasu było niewiele, a na przeszkodzie stanęły m.in. koszty oraz kwestia zabezpieczenia bieżni przed ewentualnymi uszkodzeniami, które mogła spowodować odpalana przez kibiców pirotechnika.
Tematu w ogóle by nie było, gdyby piłkarze czternastokrotnego mistrza Polski mogli grać na własnym obiekcie, ale ten pozostaje zamknięty z powodu fatalnego stanu technicznego. Władze Chorzowa (Koalicja Obywatelska) od lat obiecują budowę nowego stadionu. Obiecują, ale nie budują.
W sprawę włączył się premier Mateusz Morawiecki (Prawo i Sprawiedliwość), który postanowił w kampanii wyborczej wbić szpilę politycznym oponentom. Także samorządowi województwa (Koalicja Obywatelska), do którego należy Stadion Śląski. Od słowa do słowa, aż obiecał, że z publicznych pieniędzy około 100 mln złotych trafi na budowę nowego stadionu Niebieskich.
Ostatecznie magistrat musiał zgłosić się do… konkursu. Po kilku miesiącach Ministerstwo Sportu i Turystyki ogłosiło „listę inwestycji wstępnie zakwalifikowanych do dofinansowania”, a Mateusz Morawiecki przyjechał do Chorzowa, aby ogłosić, że już wkrótce do miasta trafią pieniądze na nowy stadion. Tak się oczywiście nie stało.
– Nie ma dokumentów potwierdzających tę decyzję w Ministerstwie Sportu. Znam oczywiście sprawę i jest ona o tyle skomplikowana, że nigdy jako Ministerstwo Sportu – Prawo i Sprawiedliwość również – nie finansowaliśmy budowy stadionów innych niż na EURO 2012. Stadiony Pogoni Szczecin, Legii Warszawa, Górnika Zabrze – to obiekty, które powstały przy wsparciu samorządów i – bardzo często – Unii Europejskiej. Mam świadomość wagi problemu, mam świadomość tego, co działo się w kampanii wyborczej, nie zawsze było to fair i eleganckie, ale nie potrafię w tej chwili na to pytanie odpowiedzieć – powiedział Sławomir Nitras (KO), nowy minister sportu, w Radiu ZET.
Może Cię zainteresować: