Dominik Kolorz, szef Śląsko-Zagłębiowskiej „Solidarności" zapowiedział, że związki zorganizują dużą demonstrację w Warszawie. Manifestacja ma odbyć się 17 listopada.
- Premier jasno dał nam do zrozumienia, że pieniędzy nie ma i postulaty dotyczące chociażby zwiększenia płac w sferze budżetowej nie będą miały miejsca - powiedział w programie Rozmowa Dnia Dominik Kolorz.
"Głosuję za protestem"
Dzisiaj odbywa się nadzwyczajne posiedzenie komisji krajowej „Solidarności". Związkowa „góra" poważnie traktuje postulaty wysunięte przez śląski oddział i przychyla się do planów demonstrowania na ulicach stolicy.
- To bardzo dobrze, bo mamy w kraju problemy dotykające wszystkich Polaków. Widzimy jaka jest inflacja, codziennie chodzimy do sklepu, widzimy, że masło jest coraz droższe, że trzeba ziemniaki na sztuki kupować - mówił Kolorz.
Dodał, że to sytuacja niepoważna, że dzisiaj premier Morawiecki z wicepremierem Sasinem się boksują zamiast razem rozwiązać problem.
- Na dzisiejszym posiedzeniu zapadnie najprawdopodobniej decyzja o proteście w Warszawie. Ja na pewno będę głosował „za" - powiedział Dominik Kolorz.
"Rząd PiS odleciał"
Miesiąc temu Śląsko-Dąbrowska Solidarność ogłosiła pogotowie protestacyjne w
całym województwie śląskim. Domagała się radykalnych działań, które
doprowadzą do obniżenia cen energii w Polsce. "Nie ma w naszej ocenie
żadnych rozwiązań systemowych, które ustabilizowałyby sytuację zwykłych
ludzi. Nie ma też rozwiązań systemowych, które ustabilizowałyby sytuację
przedsiębiorców" - grzmiał szef śląsko-dąbrowskiej Solidarności.
- Z przykrością stwierdzam, że rząd PiS odleciał. Trzeba wziąć pod uwagę, że działa on w ekstremalnie trudnych warunkach pandemii oraz wojny, ale jego głównym grzechem jest to, że słucha sam siebie, a nie słucha dobrych rad i rozwiązań. To droga donikąd - mówił przewodniczący Kolorz 7 września w Katowicach.
Postulaty były trzy: zawieszenie tzw. obliga giełdowego, czyli obowiązku obrotu energii elektrycznej przez giełdę, wniosek o zniesienie systemu handlu emisjami (ECTS) w Unii Europejskiej (złożony przez premiera) oraz natychmiastowa realizacja zapisanych w umowie społecznej dla górnictwa inwestycji w nowoczesne technologie. Czas: połowa października. Solidarność groziła protestami przed Urzędem Wojewódzkim w Katowicach oraz w Warszawie.
- Ceny energii to dziś gigantyczny problem. Tylko mała cześć naszych postulatów została zrealizowana: Sejm przyjął ustawę znoszącą obligo giełdowe. W kwestiach handlu emisjami i realizacji zapisu umowy społecznej dotyczącego inwestycji w tu nie zdarzyło się nic - podsumowuje Kolorz.
Cała rozmowa do zobaczenia i posłuchania poniżej.
Może Cię zainteresować:
Solidarność ogłosiła pogotowie protestacyjne w woj. śląskim. "Rząd PiS odleciał"
Może Cię zainteresować: