Sprawa uznania śląskiego za język regionalny po raz pierwszy, jako projekt ustawy, pojawiła się w Sejmie w 2007 roku. Z kolei w 2014 roku zebrano 140 tys. podpisów pod obywatelskim projektem ustawy o uznaniu Ślązaków za mniejszość etniczną. Ten projekt został w Sejmie „zmielony”. Ta sprawa może wrócić do Sejmu, znów jako projekt obywatelski. Tym razem złożony… wspólnie z Kaszubami i ma dotyczyć uznania dwóch mniejszości etnicznych – śląskiej i kaszubskiej.
- Trzeba zebrać ponad 100 tys. podpisów, co już się kiedyś udało. Gdybyśmy teraz mieli dodatkowo sojusz z Kaszubami, to moglibyśmy to zrobić wspólnie. Choć uważam, że w tej sprawie trzeba poczekać do zmiany gospodarza w pałacu prezydenckim, by te podpisy nie zostały kolejny raz „zmielone” – w Rozmowie Dnia Radia Piekary mówił śląski europoseł z Nowej Lewicy, Łukasz Kohut.
Kto poprze uznanie Ślązaków za mniejszość etniczną?
Łukasz Kohut zapewnia, że Lewica w pełni poparłaby uznanie Ślązaków za mniejszość etniczną. Nie ma jednak takiej pewności jeżeli chodzi o Koalicję Obywatelską czy Trzecią Drogę. Jak dodaje śląski europoseł „szkrzydeł w tej batalii” dodało mu orzeczenie Europejskiejskiego Trynunału Praw Człowieka, który uznał, że odmawiając rejestracji Stowarzyszenia Osób Narodowości Śląskiej państwo polskie złamało artykuł 11. Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, mówiący o wolności zgromadzeń i stowarzyszenia się. Zaznaczył, że trybuał zadeklarował, że nie ma żadnych przesłanek do tego, żeby „ktoś miał problem z tym, że ktoś inny używa nazwy narodowość śląska”.
- To wskazówka dla polskiego rządu, że istnieje śląska mniejszość etniczna. Zaś dla regionalistów i polityków ze Śląska to jest jasny sygnał, że należy o to walczyć i tą sprawę doprowadzić do pozytywnego końca, bo to jest stan faktyczny – stwierdził i dodał, że wskazują na to także wyniki spisu powszechnego.
„Prezydent Duda tego nie podpisze”
Łukasz Kohut zaznaczył jednak, że ze sprawą uznania Ślązaków za mniejszość etniczną zamierzają poczekać i zobaczyć jak zakończy się sprawa uznania śląskiego za język regionalny. Pierwsze czytanie projektu ustawy w tej sprawie, na plenarnym posiedzeniu Sejmu, zaplanowano na czwartek, 21 marca 2024 r. Śląski europoseł jest pewny, że parlament przyjmie tę ustawę, ale jest jeszcze prezydent.
- Uważam, że prezydent tego nie podpisze. Sygnały są na platformie X, gdzie doradcy Andrzeja Dudy wypowiadali się, że nie ma języka śląskiego – mówił Łukasz Kohut.
W polskim parlamencie europoseł spodziewa się „dobrej atmosfery wokół tej sprawy”, bo została „mocno przerobiona” przez środowiska regionalne, żeby „czołowi politycy kraju znali temat”. Stwierdził, że ze strony Lewicy, Trzeciej Drogi i Koalicji Obywatelskiej to będzie pozytywna dyskusja o Śląsku. Inaczej – jak przewiduje - będzie ze strony PiS.
- Uważam, że będzie awantura. Poseł Kowalski wyskoczy z jakimiś określeniami typu „volskdeutsche”, „rozbiory Polski” czy „separatyzm”. Podobnie będą przemawiali inni posłowie Suwerennej Polski czy PiS – mówi Kohut.
Eurposeł liczy jednak na posłów PiS z Górnego Śląska, żeby „podszepnęli swoim kolegom, jak to naprawdę wygląda”.
Może Cię zainteresować: