To
mógł być najbardziej emocjonujący punkt zaplanowanej na środę
(23 października) sesji zgromadzenia GZM, ale okazało się, że po
„wyczerpujących konsultacjach” samo głosowanie było formalnością. Przedstawiciele 41 gmin członkowskich Metropolii
najpierw bez dyskusji zaakceptowali uchwałę określającą
ostateczną wysokość „części zmiennej składki rocznej dla
poszczególnych gmin w roku budżetowym 2023, uwzględniającej
faktycznie poniesione koszty realizacji zadań przekazanych przez
gminy”, a następnie również bez dyskusji przyjęli uchwałę w
sprawie przyszłorocznej wysokości tejże składki.
Metropolia policzyła zeszłoroczne wydatki. Gminy dostaną rachunek dla wyrównania
Już pierwsza ze wspomnianych uchwał ma spory ciężar gatunkowy. Zgodnie z przedstawioną propozycją gminy będą musiały bowiem dopłacić niemal 208 mln zł tytułem „urealnienia” zeszłorocznych kosztów funkcjonowania transportu zbiorowego i drobnych inwestycji w wiaty przystankowe (przypomnijmy, że kilka tygodni temu „urealniono” także ceny biletów w komunikacji miejskiej na terenie Metropolii).
Najwięcej, bo 69,6 mln zł będą musiały dołożyć Katowice. Niemal 23 mln zł – Sosnowiec, ponad 19 mln zł – Bytom, przeszło 14 mln zł – Chorzów, niewiele mniej, bo 13,4 mln zł– Tychy, dramatycznie szukające oszczędności Zabrze – 12,3 mln zł, Ruda Śląska – 10 mln zł, natomiast Gliwice – blisko 7,5 mln zł. Z przedstawionej korekty zadowoleni mogą być tylko samorządowcy z Bobrownik, Siewierza i Sławkowa, które to gminy otrzymają niewielkie zwroty.
Ostateczny koszt funkcjonowania transportu publicznego za 2023 rok (w skali całej Metropolii było to 914,8 mln zł) wyniesie:
- dla Katowic blisko 220 mln zł,
- dla Sosnowca – ponad 97 mln zł,
- dla Bytomia – 66 mln zł,
- dla Zabrza – 64,1 mln zł,
- dla Dąbrowy Górniczej – 54,1 mln zł,
- dla Tychów – blisko 51 mln zł,
- dla Gliwic – 49,7 mln zł,
- dla Rudy
Śląskiej – 48,2 mln zł i tylko nieznacznie mniej dla Chorzowa.
Transport publiczny w dwa lata drożeje o ponad ćwierć miliarda złotych
Wszystkie te kwoty to jednak „drobiazg” na tle tego, co zakłada propozycja na rok 2025. Zgodnie z nią gminy członkowskie miałyby wpłacić do budżetu GZM w sumie 1 miliard i niemal 167 mln zł. To ponad ćwierć miliona więcej niż wynosi urealniony rachunek za rok 2023.
Kwota ta niemal w całości zostanie wydana na sfinansowanie publicznego transportu zbiorowego (uwzględniono też część inwestycyjną stanowiące elementy składowe wynagrodzenia Tramwajów Śląskich w rozbiciu na gminy: Będzin, Bytom, Chorzów, Czeladź, Dąbrowa Górnicza, Gliwice, Katowice, Mysłowice, Ruda Śląska, Siemianowice Śląskie, Sosnowiec, Świętochłowice i Zabrze).
Liderem wśród płatników będą tradycyjnie Katowice, których składka wzrośnie do niemal 274 mln zł (ok. 54 mln zł więcej niż urealniony rachunek za rok 2023). Zestawiając to z liczbą mieszkańców Katowic, wynika, że każdy z nich w przyszłym roku dopłaci blisko 1000 zł na funkcjonowanie transportu publicznego. Na kolejnych miejscach znajdą się odpowiednio:
- Sosnowiec: 123,1 mln zł
- Dąbrowa Górnicza: 89,1 mln zł
- Zabrze: 87,4 mln zł
- Bytom: niemal 81,6 mln zł
- Chorzów: blisko 63 mln zł
- Gliwice: 57,8 mln zł
- Ruda Śląska: 56,6 mln zł
- Tychy: 56,1 mln zł
- Będzin: 44,8 mln zł
- Mysłowice: 32,7 mln zł
Może Cię zainteresować: