To piwo kładzie wszystkie koncerniaki, a nawet... Łomżę - zachwyca się Tomasz Kopyra, słynny bloger, który sam siebie określa jako piwny maniak, beer geek i ekspert branży piwowarskiej. Piwo Górnośląskie jest „z dumą uwarzone na Śląsku", a konkretnie w Zabrzu. Nawet opakowanie jest wybitnie śląskie, choć na pierwszy rzut oka wygląda jak zwykła puszka piwa z pierwszego lepszego marketu. Jeśli jednak przyjrzeć się bliżej, to widać, że twórcy „Górnośląskiego" zadbali o to, żeby kojarzyło się z regionem. Dlatego na górnej części puszki umieszczono charakterystyczne elementy symbolizujące budynki, które bez trudu rozpozna każdy mieszkaniec aglomeracji. Jest oczywiście Spodek, jest gliwicka radiostacja, jest Muzeum Śląskie.
Piwo robione na Śląsku, w Zabrzu, ale informacji o tym... brak
Kopyra swoją recenzję „Górnośląskiego" zaprezentował w najbardziej śląskiej koszulce jaką posiada. Z Silesia Marathonu. Bloger dokładnie przeanalizował puszkę i znajdujące się na niej informacje. Okazuje się, że brakuje tam wzmianki o tym, że to właśnie w Browarach Górnośląskich w Zabrzu uwarzono złocisty napój. Poważne zaniedbanie? Być może. Zamieszczono jedynie informację o producencie. Na szczęście dalej jest już lepiej. Kopyra w swoim filmie zachwyca się faktem, że precyzyjnie poinformowano na opakowaniu, że piwo jest „fermentowane w otwartych kadziach".
- Piękna precyzja, inni producenci mogliby wziąć przykład. Pyrsk ludkowie - ogłasza Kopyra, jednocześnie zaznaczając, że piwo spełniło oczekiwania i „dowiozło",
Dodajmy, że browar przemysłowy w Zabrzu jest jednym z najstarszych w Europie. Powstał w 1860 roku. Podczas wojny, już w XX wieku został częściowo zniszczony, a potem odbudowany. W latach 1975-1981 browary były połączone z browarami w Tychach. Po przetrwaniu problemów w latach 90. w 2005 roku zostały przejęte przez Van Pur.