Socrealizm i socmodernizm wracają do łask. Szukajcie ich w Tychach. I szanujcie, jak szanujecie miasta renesansu

Był rok 1950, kiedy Prezydium Rządu PRL powzięło uchwałę, w myśl której miasto Tychy miało zostać rozbudowane. W tym momencie Tychy nawet nie były jeszcze miastem (prawa miejskie miały otrzymać w 1951 r.). Ale decyzja była dla nich rzeczywiście wiekopomna. W ciągu kilku lat śląska mieścina o tradycyjnej, przeciętnej na południowych kresach GOP-u, zabudowie miała się przekształcić w nowoczesny ośrodek miejski. A na tyskich wzgórzach i polach wyrosła architektura nowej epoki.

Tychy to miasto, którego miejska historia liczy sobie niewiele ponad 70 lat i są też miastem w województwie śląskim wyjątkowym. Wyjątkowość tę zawdzięczają sposobowi, w jaki powstały. Odmiennemu niż inne, spokojnie i nierzadko od stuleci ewoluujące miasta Śląska i Zagłębia. Nieomal całe Tychy, za wyjątkiem swojej przedmiejskiej części, powstały w wyniku urbanistycznej rewolucji. To zjawisko niebywałe w XX stuleciu. Przywodzi raczej na myśl czasy średniowiecznej kolonizacji Śląska, kiedy to na niezagospodarowanych wówczas jego obszarach powstawały, nieraz właśnie w szczerym polu, starannie wytyczone i rozplanowane miasta.

Śląski ewenement

Także Nowe Tychy zostały zaprojektowane i zbudowane, a następnie rozbudowane, w stosunkowo krótkim okresie czasu. Z ta tylko różnicą, że w założeniu miały być nowoczesnym w tamtej epoce miastem-sypialnią dla ludności pracującej w zlokalizowanym poza Tychami przemyśle Górnośląskiego Okręgu Przemysłowego. Cytując propagandę: to miało być miasto, w którym "marzenia stają się rzeczywistością". Zupełnie jak za renesansu, prawda?

Poza tym jednak miasto posiadało wszystko, co miasto powinno posiadać - od powierzchni mieszkalnej począwszy, poprzez infrastrukturę i komunikację, po usługi dla ludności (w których znaczna zresztą część mieszkańców również znajdowała zatrudnienie).

Powstanie Nowych Tychów to na Śląsku ewenement, porównywalny może tylko z Nowymi Pyskowicami, które jednak - prócz tego, iż dużo od Nowych Tychów mniejsze - nie stanowią takiej dysproporcji wobec Starych Pyskowic, jaka istnieje między Nowymi i Starymi Tychami. No i z Jastrzębiem-Zdrojem, gdzie jednak nie znajdziemy tak świetnych przykładów socrealizmu, jak w Tychach.

Tychy dobrze zaprojektowane

Koncepcja budowy nowych Tychów powiązana była z panującą w PRL ideologią, czy wręcz w jakiś sposób z niej wypływała. Pierwsze osiedla miejskie były realizacjami socrealistycznymi. To jednak nie przeszkodziło architektom (generalnymi projektantami miasta według Projektu Nowe Tychy byli Kazimierz Wejchert i Hanna Adamczewska-Wejchert, projektantem osiedla A Tadeusz Teodorowicz-Todorowski) - a może nawet w jakiś paradoksalny sposób pomogło - racjonalnie zaprojektować estetycznie przestrzennie, przyjazne dla mieszkańców i po prostu ładne miasto.

To już żadna sensacja, czy herezja: osiedle A ma eleganckie proporcje klasycznego miasta renesansowego. U nas Zamość, we Włoszech Palmanova, na Cyprze Nikozja. A kilkaset lat później Nowa Huta. I tak, Tychy. Na uznanie zasługuje też uwaga architektów poświęcona miejskiej zieleni, którą Tychom zapewnili w wielkiej obfitości. Doskonale korespondowała z tym lokalizacja miasta, położonego przecież w sąsiedztwie Jeziora Paprocańskiego i kompleksów leśnych, a więc terenów o niebagatelnych walorach rekreacyjnych. Równolegle z budownictwem mieszkaniowym w Tychach powstawały liczne żłobki, przedszkola i szkoły oraz instytucje usługowe, tak socjalnej jak i kulturalnej sfery.

W 1956 roku liczba mieszkańców nowych Tychów wzrosła już blisko dwukrotnie w porównaniu z rokiem 1952 (26 251 wobec 13 883), rok później skoczyła do 35 410, a w 1961 r. wyniosła blisko 54 tysiące (w 2017 r. przekraczała 128 tys.).

Rozwój architektury Tychów trwał przez kilkadziesiąt lat i trwa nadal. Przykład? Chociażby słynna, postmodernistyczna Brama Słońca czy bank PKO inspirowany architekturą okrętową. Z kolei socrealizm i nawet socmodernizm, style które ukształtowały architektoniczny charakter zabudowy miasta, później przez lata będąc obiektem krytyki czy nawet drwin, obecnie coraz bardziej wracają do łask. Dziś cieszą oko nie tylko znawców, my zaś na nowo uczymy się dostrzegać i smakować ich piękno oraz funkcjonalność.

Zanim wybierzecie się zobaczyć Tychy na własne oczy, zerknijcie na zdjęcia miasta wykonane przez Tymoteusza Stańka.

Stare Tychy

Może Cię zainteresować:

Zobaczcie jak zmieniły się Tychy. Porównaliśmy stare fotografie Zygmunta Kubskiego z dzisiejszymi

Autor: Redakcja

08/11/2023

Osiedle Słowiki w Olkuszu

Może Cię zainteresować:

Osiedle Słowiki w Olkuszu, czyli co można zbudować z wielkiej płyty? W Gliwicach zaprojektowano... miasteczko

Autor: Marcin Zasada

18/06/2023

Osiedle sadyba katowice 28

Może Cię zainteresować:

Katowicka Sadyba: najciekawsze z nieznanych śląskich osiedli. Jak na schyłkowy PRL, architekt miał fantazję

Autor: Katarzyna Pachelska

14/08/2023

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon