Od 1 stycznia „koszt jednorazowego pobytu” w sosnowieckiej Izbie Wytrzeźwień wynosić będzie 380 zł. Kwotę tą powinni dobrze sobie zapamiętać nie tylko mieszkańcy stolicy Zagłębia, ale również Będzina, Dąbrowy Górniczej, Siemianowic Śląskich, Mysłowic, Piekar Śląskich, czy Rudy Śląskiej. Zwłaszcza ci, którzy lubią sobie zajrzeć do kielicha. Nadmierne spożycie alkoholu może się dla nich skończyć nie tylko porannym kacem, ale też wywózką do Sosnowca. Jeśli tylko sosnowieccy radni nie będą mieli zastrzeżeń wobec tego typu umów (a to dość standardowa procedura, powszechnie stosowana przez gminy), to tamtejszy samorząd może zawrzeć na przyszły rok stosowne porozumienie z wymienionymi powyżej miastami.
- Liczba miejsc w Izbie oraz stopień ich wykorzystania przez mieszkańców Sosnowca pozwala na udostępnienie usług Izby dla mieszkańców innych gmin nieposiadających własnej izby wytrzeźwień, bez pogorszenia dostępności do usług Izby mieszkańcom Sosnowca – czytamy w uzasadnieniu do uchwał, które głosowane będą podczas najbliższej sesji rady miasta.
Zarazem wskazano, że porozumienia te przełożą się na większą liczbę bywalców korzystających z sosnowieckiej izby, dzięki czemu zmniejszą się koszty jej funkcjonowania dla miasta Sosnowiec. Nawet jeśli dodatkowi klienci nie zapłacą za pobyt z własnej kieszeni, to na mocy podpisanych porozumień koszty te pokryją ich macierzyste miasta (czyli w tym przypadku Będzin, Dąbrowa Górnicza, Siemianowice Śląskie, Mysłowice, Piekary Śląskie, czy Ruda Śląska). Paradoksalnie, w niektórych przypadkach koszt wizyty w „najdroższym hotelu w mieście” na terenie Sosnowca może być dla”zmęczonych życiem” gości okazją, by zaoszczędzić parę złotych, bo np. pobyt w Izbie Wytrzeźwień w Rudzie Śląskiej kosztuje 393 zł. Inna sprawa, że przy wyjeździe za Brynicę do ogólnych kosztów trzeba będzie jeszcze doliczyć bilet powrotny do domu.
Może Cię zainteresować: