Kazimierz Kutzu urodził się w Szopienicach w 1929 roku. To z tym miejscem, dziś dzielnicą Katowic, a przez kilka lat, od 1947 do 1959 roku, samodzielnym miastem, związane były jego dzieciństwo i młodość. I to właśnie tu, w Szopienicach, na ścianie familoka przy ulicy Wypoczynkowej 3, powstał mural upamiętniający Kazimierza Kutza.
Mural zaprojektował sam Erwin Sówka, ostatni z malarzy słynnej Grupy Janowskiej. Wizerunek Kutza jest baśniowy i oniryczny, jak większość obrazów malarza. Mural przedstawia charakterystyczne, nieistniejące już zabudowania pobliskiej Huty Metali Nieżelaznych, która przez dziesięciolecia była największym zakładem przemysłowym Szopienic.
Szopienice Kazimierza Kutza
Kazimierz Kutz urodził się w domu przy ul. Szabelnianej 4 w Szopienicach. Potem przeprowadził się i mieszkał w domu w podwórzu ul. Kantorówny 2b. Jednak tym budynkiem, który nazywamy Domem Kutza, jest nieduża kamienica przy pl. Ogród Dworcowy 4. To tu spędził dzieciństwo i stąd wyjechał na studia do Szkoły Filmowej w Łodzi.
Budynek ten należał do PKP, groziło mu wyburzenie, ale miasto Katowice zdecydowało się go przejąć. Ma tu powstać miejsce spotkań i ośrodek kultury. Obiekt będzie pełnił także funkcje muzealne: znajdą się w nim pamiątki i rzeczy związane z reżyserem.
Śląska trylogia Kutza była kręcona w Katowicach
Kazimierz Kutz jest znany ze swojej śląskiej „trylogii”. Pierwszym śląskim filmem była „Sól ziemi czarnej”, nakręcona w 1969 roku. Obraz pokazuje losy Gabriela (Olgierd Łukaszewicz), jednego z siedmiu braci Basistów, którzy spontanicznie dołączają do drugiego powstania śląskiego w roku 1920. W trakcie walk Gabriel zakochuje się w niemieckiej sanitariuszce, co komplikuje jego stosunek do zrywu powstańczego. Kutz był nie tylko reżyserem filmu, ale również autorem scenariusza. Zdjęcia do „Soli ziemi czarnej” kręcono również w Katowicach, na osiedlu Nikiszowiec, na terenie Huty Uthemanna w Szopienicach. Jedną z filmowych lokacji był też Ewangelicki Kościół Zbawiciela.
Kutz wrócił na Nikiszowiec dwa lata później, w 1971 roku, gdy kręcił drugi film z trylogii śląskiej – „Perłę w koronie” – oceniany najwyżej przez krytyków. Film, oparty na autentycznych wydarzeniach, ukazuje losy górników strajkujących przeciwko zamknięciu należącej do niemieckich przedsiębiorców kopalni węgla kamiennego w polskiej części Górnego Śląska w latach 30. XX wieku. Sceny na kopalni kręcono w Cechowni KWK Wieczorek.
Przenieśmy się teraz na pobliski Giszowiec, który został zaprojektowany jako miasto ogród.
W czasie PRL niestety wyburzono część dawnych domów i zabudowań, stawiając na ich miejscu wysokie bloki. Temu wykorzenieniu dawnych mieszkańców Giszowca trzeci film z trylogii śląskiej poświęcił Kazimierz Kutz. „Paciorki jednego różańca” miały premierę w 1980 roku. Głównym bohaterem filmu jest emerytowany górnik Habryka, były powstaniec śląski i przodownik pracy, który nie chce się wyprowadzić ze swojego domu do bloku.
Kazimierz Kutz po nakręceniu filmowej trylogii nie porzucił śląskich tematów. Już w latach 80., poruszony pacyfikacją katowickiej kopalni „Wujek” 16 grudnia 1981 roku przez oddziały ZOMO, w której zginęło 9 górników, chciał nakręcić film o tych wydarzeniach. Finalnie obraz „Śmierć jak kromka chleba” powstał w 1994 roku.
Zaangażował się w politykę
Kutz pod koniec lat 90. zdecydował się zaangażować czynnie w politykę. W 1997 roku wystartował w wyborach do Senatu, zdobywając 464 tysięcy głosów. Przez cztery kadencje piastował mandat senatora, był wicemarszałkiem V kadencji i marszałkiem Seniorem. Przez jedną kadencję był posłem. Jego biuro senatorskie i poselskie znajdowało się przy ul. Gliwickiej 1, tuż przy placu Wolności.
Kazimierz Kutz zmarł po ciężkiej chorobie 18 grudnia 2018 roku. Został pochowany na cmentarzu w Katowicach przy ul. Sienkiewicza. Na czarnym jak węgiel prostym nagrobku są wyryte tylko jego imię i nazwisko oraz daty urodzenia i śmierci.
Posłuchaj spaceru w wersji audio
Może Cię zainteresować: