Polsko-niemiecka hydrozagadka
„Dnia 15 lipca 1937 r. upływa ważność mocy obowiązującej K.G.* Jest to dla Polski i Śląska data historyczna, albowiem z tym dniem kończą się definitywnie ostatnie pozostałości z okresu niewoli, pozostałości wynikłe ze stosunków powojennych, z traktatu wersalskiego. K.G. jest ostatnim ograniczeniem praw suwerennych Państwa Polskiego. Dacie historycznej 15 lipca 1937 r. poświęcić należy baczniejszą uwagę.
* Dla uproszczenia przyjęto w referacie niniejszym skrót K.G. zamiast używania w pełnym pełnym brzmieniu terminu „Konwencja Genewska”.” ~ za artykułem „Konwencja Genewska wygasa” z 1937 roku.
Konwencja genewska o Górnym Śląsku została podpisana 15 maja 1922 roku i obowiązywała przez 15 lat. Regulowała zasady współpracy transgranicznej, chroniła górnośląski przemysł, który mimo przecięcia granicą, dalej mógł działać jako jednolity organizm.
W granicach międzywojennej Rzeczpospolitej znalazły się Tarnowskie Góry i szyb Staszic. Stąd doprowadzano wodę do śląskich domów i kopalń, jednak wodociągi prowadziły przez niemiecki Bytom. Konwencja genewska klarowała nie tylko kwestie finansowe i zaopatrzeniowe, ale rownież ustalała rozwiązania energetyczne, zobowiązując niemiecką stronę do zapewnienia ciągłości w dostawie prądu i wody na teren autonomicznego województwa śląskiego.
W 1937 roku, kiedy wygasa konwencja genewska, pojawia się pytanie: Skąd huty, kopalnie i rodziny, znajdujące się na terenie Zagłębia i polskiej części Śląska, będą brać wodę?
„Z innych spraw gospodarczych wymienić należy sprawę zaopatrzenia obwodu przemysłowego w wodę i prąd elektryczny. Jedno i drugie zagadnienie jest już uregulowane czy to przez rozbudowę Państwowych Zakładów Wodociągowych w Maczkach, czy wodociągu powiatu katowickiego, względnie przez rozdział źródła energii elektrycznej na część polską i niemiecką.” ~ „Konwencja Genewska wygasa”, 1937.
Awangardowe budownictwo w Maczkach
Budowę stacji uzdatniania wody Maczki (wtedy Maczki były wsią, do Sosnowca włączono je w 1975 r.) rozpoczęto w 1929 roku z inicjatywy Gabriela Narutowicza, pierwszego prezydenta II Rzeczpospolitej, który w latach 1920-1922 obejmował stanowisko ministra robót publicznych.
Narutowicz nie był jedynym specjalistą biorącym udział w inwestycji. Romuald Rosłoński, profesor hydrologii śródlądowej na Politechnice Lwowskiej, przedstawił projekt budowy ujęcia wód z Białej Przemszy. Za projekt wszystkich budynków stacji odpowiadał Jan Bieńkowski, absolwent Politechniki Warszawskiej, związany z pracownią Tadeusza Michejdy. Mimo że specjalizował się w konserwacji zabytków, podjął się pracy jako architekt, proponując budynek w najbardziej awangardowym wówczas stylu - modernistycznym.
Założenie składało się z dwóch części:
- mieszkalnej,
- administracyjno-produkcyjnej.
Część mieszkalna to była portiernia i dziewięć budynków mieszkalnych, przeznaczonych dla pracowników zakładu. Druga część założenia, administracyjno-produkcyjna, składała się z kilku prostokątów różnej wielkości, rozłożonych na nieregularnym rzucie. Pozornie chaotyczny projekt jest wynikiem współpracy architekta z inżynierami, odpowiedzialnymi za techniczną stronę stacji uzdatniania wody.
Zachowały się filtry powolne, ulokowane w dolnej części budynku, które dziś są zabytkiem inżynierii wodociągowej.
Rozbudowa stacji po II wojnie światowej
Z uwagi na rosnące potrzeby przemysłowego regionu zdecydowano się na rozbudowę stacji. Po II wojnie światowej wybudowano filary pośpieszne, a w 1955 roku uruchomiono nowe ujęcie wody, nazwane Kanałem Centralnym. Odprowadzało ono wodę z kopalni piasku posadzkowego „Szczakowa” w Jaworznie.
Kanał centralny, mimo rozbudowy w latach 1963-1972, dostarczał wodę coraz gorszej jakości. Modernizację obiektu przeprowadzono dopiero w 1976 roku. Stacja zyskała nowe filtry pośpieszne, pulsatory, nową chlorownię i oczyszczalnię ścieków. Od tego momentu produkcja wody w Maczkach zwiększała się, osiągając poziom 200 tysięcy m³ w latach 1985-1990.
„Z tego miejsca woda za pomocą rurociągu trafiała do zakładu w Maczkach. Byłem projektantem części elektrycznej tego przedsięwzięcia. Wkrótce nadeszły czasy budowy Huty Katowice. Huta ta była zaopatrywana w wodę z nowego ujęcia nad sztucznym zalewem w Dziećkowicach. Woda do Dziećkowic dostarczana była z rzeki Skawy. Rurociąg ze zbiornika w Dziećkowicach do Huty Katowice przebiegał w pobliżu Maczek. Okazało się, że istnieje duża niewykorzystana rezerwa w jego przepustowości. Pozwoliło to na wykorzystanie odgałęzienia rurociągu do zakładu w Maczkach. W nowej sytuacji do Maczek dopływała woda z rzeki Sztoły, z Kanału Centralnego oraz z rurociągu Huty Katowice.” ~ inżynier Mieczysław Klein, starszy projektant w katowickim Biurze Projektów Budownictwa Komunalnego, który pracował przy budowie stacji uzdatniania wody w Maczkach.
Dziś SUW Maczki dostarcza Sosnowcowi około 40% wody, jakiej miasto potrzebuje. Pozostała część pochodzi z Zakładu Uzdatniania Wody Goczałkowice, który uzdatnia wodę z Wisły i zbiornika Czaniec na rzece Soła. Stacja w Maczkach pozostaje najmniej nowoczesną stacją wchodzącą w skład Górnośląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów w Katowicach. Mimo to spełnia wszystkie polskie i europejskie normy, nieprzerwanie pełniąc swoją funkcję.