Na pierwszy rzut oka ciężarówka na biogaz nie różni się niczym od zwykłego tira, przynajmniej dla laika. Nie ma ani futurystycznego kształtu ani instalacji zwracających od razu uwagę obserwatorów (wprawne oko dostrzeże jednak dwa zbiorniki na gaz, umieszczone między pierwszą i drugą parą kół). A jednak 30 kursów pojazdami zasilanymi paliwem bioLNG, czyli skroplonym biometanem oraz skroplonym gazem ziemnym (LNG) zredukowało, jak informuje ArcelorMittal Poland, emisję CO2 z transportu lądowego koncernu w Polsce o blisko 50 ton.
Firma od dłuższego czasu testuje alternatywne paliwa w transporcie lądowym swoich produktów. Wcześniej wysyłała do klientów ciężarówki elektryczne i pojazdy zasilane paliwem HVO100.
W ostatnim kwartale 2024 roku przyszedł czas na skroplony gaz ziemny (LNG) oraz biometan (bioLNG).
Ciężarówki na biogaz z ładunkiem stalowym pokonały łącznie aż 35 tys. kilometrów
Dwa pojazdy tankowane skroplonym gazem ziemnym (LNG) oraz nowością na rynku – paliwem bioLNG, czyli skroplonym biometanem (oba gazy można mieszać) wykonały łącznie prawie 30 kursów z Polski i z powrotem, przewożąc blisko 600 ton wyrobów stalowych z hut w Dąbrowie Górniczej i Krakowie do klientów ArcelorMittal w Polsce, w Belgii i Holandii. Ciężarówki przejechały łącznie aż 35 tys. kilometrów.
- Możliwości zastąpienia tradycyjnego paliwa alternatywnymi formami jest sporo, ale nie każdą można z powodzeniem wdrożyć w polskich realiach, dlatego sukcesywnie sprawdzamy co i w jaki sposób możemy wykorzystać w transporcie stali – wyjaśnia Grzegorz Kotarba, szef ds. zakupów transportu drogowego dla ArcelorMittal Poland. – Przygotowujemy się do nadchodzącej transformacji, która dotknie nie tylko proces produkcji, ale również transport. Chcemy już teraz być przygotowani na planowanie dostaw także w sytuacji ograniczonego dostępu do paliw alternatywnych w Polsce – dodaje.
O obsługę logistyczną testów zadbała firma REGESTA, która dostarczyła dwie ciężarówki na trasy międzynarodowe.
- Ciężarówki, które dostarczyliśmy do ArcelorMittal Poland musiały być tankowane na terenie Niemiec i Holandii, bo właśnie tam był zapewniony stały dostęp do paliwa bioLNG. To sprawiło, że musieliśmy tak zaplanować trasy, by pojazdy mogły maksymalnie wykorzystać swoje możliwości i przewieźć jak najwięcej wyrobów stalowych tracąc przy tym jak najmniej czasu na tankowanie – podkreśla Rafał Kwiecień, prezes zarządu Regesta.
Z kolei paliwo dostarczył Shell. Jak wyjaśnia Alicja Badowska, marketing manager w Shell Commercial Road Transport Poland, paliwo bioLNG może zapewniać do 100% redukcji emisji CO₂ w całym cyklu życia produktu, w porównaniu do oleju napędowego.
– Wyszliśmy naprzeciw potrzebom firmy ArcelorMittal Poland, która korzystała z paliwa Shell Bio LNG na stacjach w Niemczech i Holandii, tak, by możliwe było przeprowadzenie pilotażowych dostaw stali między Polską a Belgią i Holandią. Nieustannie wspieramy firmy z Polski w ich celach dekarbonizacyjnych – dodaje.
Aby można było korzystać z biogazu, musi być ogólnodostępny w Polsce w dużych ilościach
Pilotażowe testy transportu stali przy użyciu alternatywnego zasilania ArcelorMittal Poland rozpoczął już w 2023 roku. Wtedy to pierwsze 200 ton stali trafiło do klientów koncernu na kołach elektrycznej ciężarówki. Następnie firma przetestowała pojazdy napędzane paliwem HVO, teraz przyszedł czas na biogaz. ArcelorMittal Poland wierzy, że to niedaleka przyszłość transportu.
- Transport lądowy, ze względu na uwarunkowania logistyczne, jeszcze przez długi czas będzie intensywnie wykorzystywany w dostawach stali, dlatego robimy wszystko, by już teraz zmniejszać emisję CO2 na tym etapie. Kiedy paliwa takie jak biogaz będą łatwo dostępne w Polsce, my już będziemy gotowi, by sprawnie wdrożyć je w naszej firmie. Mamy to już przetestowane i czekamy tylko na możliwość komercyjnego użycia któregoś z tych rozwiązań. Jednak by to się udało, te paliwa muszą być ogólnodostępne w Polsce w dużych ilościach - podkreśla Wojciech Koszuta, prezes zarządu i dyrektor generalny ArcelorMittal Poland.
Może Cię zainteresować:
