Mogłaby być atrakcją turystyczną Pyskowic. Jednak PKP postanowiło wyburzyć. Parowozownia w Pyskowicach zaczęła powstawać pod koniec XIX wieku na trasie kolejowej łączącej Wrocław z Bytomiem. Kompleks rozrastał się latami, a w 1914 roku wybudowano nastawnię bramową Pk5. Obecnie takich obiektów, które charakteryzują się bezpośrednim położeniem nad torowiskiem, w Polsce jest już niewiele (Bytom, Gdańsk, Gliwice).
Społecznicy uratowali stalową konstrukcję nastawni w Pyskowicach
PKP twierdzi, że fatalny stan techniczny obiektu zagraża bezpieczeństwu i życiu ludzi. Może mieć także negatywny wpływ na przebiegającą tuż obok linię 132 (Wrocław - Bytom). Stąd decyzja o wyburzeniu ponad 100-letniej nastawni. Prace rozbiórkowe rozpoczęły się 8 maja 2023 r.
W obronie nastawni bramowej Pk5 stanęli społecznicy z kolektywu Stacja Pyskowice.
- Naszym zdaniem, z uwagi na unikalność budowli i wartość historyczną jaką niewątpliwie posiada, budynek pyskowickiej nastawni bramowej Pk5 powinien być wpisany do rejestru zabytków. W najgorszym scenariuszu jako obiekt-wydmuszka, w najlepszym jako obiekt o roli muzealnej - wskazuje kolektyw Stacja Pyskowice. - Umiejscowienie pyskowickiej nastawni jest tyle dogodniejsze, niż w innych miastach (Bytom, Gdańsk, Gliwice), iż jest do niej wytyczona bezpieczna, nie przecinająca torów kolejowych droga dojazdowa, a także miejsce, w którym bez przeszkód zmieściłyby się schody czy winda, jeśli myśleć o jej remoncie i adaptacji na nowe cele - podkreśla.
Teraz społecznicy piszą, że udało im się uratować stalową konstrukcję nastawni, która powstała w Donnersmarckhütte Oberschlesiche Eisen und Kohlenwerke w dzisiejszym Zabrzu w 1910 (Huta Zabrze - wcześniej Huta Donnersmarcka).
Drodzy Państwo! Dokonaliśmy (zdaniem PKP, Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków i wielu innych) niemożliwego. Staraniami grupy Stacja Pyskowice - Kolej Aglomeracyjna i Muzealna GOP oraz Towarzystwa Ochrony Zabytków Kolejnictwa, przy fantastycznej współpracy z wykonawcą robót Zakładami Usługowymi "POŁUDNIE" oraz pracownikami PKP PLK udało się oddzielić od filarów, przenieść i zabezpieczyć całą stalową konstrukcję nastawni bramowej Pk5.
Akcja odbyła się w piątek 12 maja i trwała ponad 15 godzin.
W Bytomiu nastawnię bramową udało się uratować
Widmo wyburzenia do niedawna wisiało także nad nastawnią bramową Bt w Bytomiu. Tam PKP PLK chciało pozbyć się obiektu w ramach przebudowy odcinka (Chorzów Batory - Nakło Śląskie) linii kolejowej 131. Upór społeczników oraz władz miasta doprowadził jednak do objęcia jej ochroną konserwatorską.
- Zaproponowaliśmy teren, na który właściciel będzie mógł przenieść nastawnię. To obszar, gdzie funkcjonuje Górnośląska Kolej Wąskotorowa. Po to, aby obiekt ten mógł nie tylko przetrwać, ale by była możliwość jego zwiedzania. Wciąż otwarta jest również możliwość jej pozostawienia w obecnej lokalizacji, jednak wówczas konieczne będzie uzyskanie przez inwestora - PKP PLK - zgody na odstępstwo od standardów i parametrów technicznych modernizacji linii kolejowej - tłumaczył wówczas Michał Bieda, wiceprezydent Bytomia.
Nastawnia bramowa Bt została zbudowana w latach 30. XX wieku. Charakteryzuje ją modernistyczna forma.
Współpraca: Patryk Osadnik