Jaka przyszłość czeka Górnośląsko- Zagłębiowską Metropolię? Zdaniem szefa GZM te największe europejskie skupiska miast tak układają swoje relacje, że wyrównują dla mieszkańców mniejszych ośrodków szanse w dostępie do usług czy transportu. To samo powinno dziać się na Śląsku i Zagłębiu. Tak nową ustawę metropolitalną dla GZM widzi Kazimierz Karolczak.
- Co z nową ustawą metropolitalną? Wraz z ekspertami przygotowujemy projekt, który posunie do przodu kwestie, z którymi się dziś borykamy. Zazwyczaj w Europie metropolie wyglądają w ten sposób, że jest miasto rdzeń i te relacje układają się tak, że wyrównuje się różnice w usługach, dostępu do transportu itd. między dużym miastem, a tymi mniejszymi. U nas chcemy budować siłę miast, które ze sobą wspólnie działają. Dziś niestety nie konkurujemy z dużymi polskimi miastami takimi jak Warszawa, Wrocław czy Poznań. Ta większa konkurencyjność jest dla nas priorytetem - stwierdził Karolczak.
Dodał, że ta konkurencyjność jest niezbędna, bo śląskie i zagłębiowskie miasta się wyludniają.
- Dzisiaj nowych mieszkańców tu nie ma. Wszyscy wyjeżdżają. Za 10 lat być może rzeczywiście trzeba będzie gasić światło - powiedział w Radiu Piekary szef GZM.
Europejska Stolica Kultury w Metropolii?
O tym, że Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia nie działa jak jeden organizm świadczy fakt, że miasto Siemianowice Śląskie poparło kandydaturę Jastrzębia-Zdroju do tytułu Europejskiej Stolicy Kultury, a przecież o to samo miano z Jastrzębiem konkuruje Metropolia, w której skład wchodzą właśnie Siemianowice.
- Siemianowice Śląskie już dawno powinny być dzielnicą Katowic - oświadczył Kazimierz Karolczak.
- Katowice powinny zwiększać swoją powierzchnię poprzez przyłączanie ościennych miast, natomiast zostawiam to mieszkańcom. Wydaje mi się, że byłoby wygodniej im mieszkać w Katowicach niż w Siemianowicach. Były takie pomysły za prezydenta Uszoka i to chyba nie jest złe rozwiązanie - dodał szef GZM.
Zdaniem Karolczaka nie ulega wątpliwości, że obszar miasta Katowice w niedalekiej przyszłości powinien się powiększyć. Szef GZM wspomniał też inne miasta - Tychy czy Gliwice, które też mogłyby być większe. Przyszłość Metropolii to zdaniem Karolczaka to 4 duże miasta zamiast 14 mniejszych. Być może właśnie w tym kierunku zmierza rozwój tutejszego obszaru metropolitalnego.
Marcin Krupa: Marzy mi się jedno wielkie miasto Katowice
Sam prezydent Katowic w rozmowie na łamach ŚLĄZAG-a nie krył, że ostatnią kadencję chce poświęcić na promowanie idei jednego wielkiego miasta jako ostatecznej formy integracji w ramach Metropolii.
- Funkcjonowanie w monocentryczności jest o wiele bardziej korzystne i o wiele bardziej rozpoznawalne w Europie i świecie aniżeli w policentryczności, która istnieje teraz - mówił prezydent Katowic Marcin Krupa w wywiadzie wideo z cyklu ŚLĄZAQ.
- Ostatnia moja kadencja, ale nie tylko moja, bo też wielu innych prezydentów, którzy po raz drugi będą kandydowali i mam nadzieję, po raz drugi wygrają wybory, będzie kadencją na porządne zastanowienie się i może przygotowanie tego procesu (bo to jednak jest duży proces) realizacji i tworzenia dużej metropolii. Jaką nazwę będzie miała - trudno dzisiaj przesądzać. Słyszę od moich koleżanek i kolegów prezydentów, że coraz większa aprobata jest ku temu, by iść w stronę supermiasta, co nie znaczy, że jest radość i wielka chęć tworzenia rzeczywiście jednego dużego miasta - podkreśla jednak Krupa.