Szef Sierpnia 80 przestrzega przed... kolejnymi podwyżkami wynagrodzeń w PGG. "Zarobki czy likwidacja"

Będę namawiał moich kolegów – górników do tego, żebyśmy się zastanowili, czy chcemy przez rok więcej zarabiać, a potem likwidować kopalnie. I czy warto poświęcać fakt funkcjonowania kopalń w ciągu najbliższych lat po to, by krótkookresowo uzyskać jakąś dodatkową korzyść – mówi Bogusław Ziętek, lider Sierpnia ‘80 komentując rozmowy płacowe w górniczych spółkach. Dodajmy, rozmowy prowadzone krótko po tym jak „kroplówką” z publicznych pieniędzy uratowano część branży przed plajtą.

Bogusław Zietek o cenach węgla jesienią

Związkowcy powołują się na „nadzwyczajne okoliczności”. I chcą większego wzrostu płac

Rozmowy o podwyżkach wynagrodzeń w górniczych koncernach jako pierwsi otworzyli związkowcy z Jastrzębskiej Spółki Węglowej, którzy już jesienią wystąpili do tamtejszego zarządu stwierdzając, że „minimalnym wskaźnikiem, który powinien być ujęty w założeniach do Planu Techniczno – Ekonomicznego JSW powinien wynosić poziom inflacji za rok 2023 + 1 punkt procentowy”. (Interesujesz się śląską polityką? Zapisz się i bądź na bieżąco - https://www.slazag.pl/newsletter).

Niedawno do rozmów w sprawie podwyżek wynagrodzeń wezwały także związki zawodowe będące członkami Zespołu Monitorującego w Polskiej Grupie Górniczej. Związkowcy powołują się na zapisy aneksu do umowy społecznej z maja 2021 – wedle tegoż aneksu przeciętne wynagrodzenie w PGG (podobnie jak i w Tauronie Wydobycie oraz Węglokoksie Kraj) ma w 2024 r. wzrosnąć o 3,4 proc. w stosunku do pensji z poprzedniego roku. Tyle, że w dokumencie tym zapisano też, iż „w razie zaistnienia nadzwyczajnych okoliczności, wynikających przede wszystkim z poziomu inflacji, strony podejmą negocjacje wskaźnika przeciętnego wynagrodzenia w roku 2024 i 2025”. I właśnie na ten drugi zapis powołują się związkowcy.

- Według naszej oceny poziom inflacji znacznie przekroczył założenia przy których ustalono poziom wzrostu wynagrodzeń o 3,4 proc. Oczekujemy wzrostu wynagrodzeń na poziomie wynikającym z zasad zastosowanych w 2023 roku – czytamy w piśmie pod którym podpisali się przedstawiciele NSZZ „Solidarność”, Związku Zawodowego Górników w Polsce, WZZ „Sierpień 80”, ZZ „Kadra” i Związku Zawodowego Pracowników Dołowych.

Co ciekawe, Bogusław Ziętek, przewodniczący Komisji Krajowej WZZ „Sierpień 80” bardzo ostrożnie podchodzi do apelu swych kolegów z PGG. Sugeruje, by nie rezygnując z rozmów płacowych trzymać się jednak ustaleń zawartych w umowie społecznej (w domyśle: wariantu podstawowego mówiącego o podwyżkach rzędu 3,4 proc.).

Rozpocznie się dyskusja na temat tego, co likwidować: ostrzega lider Sierpnia ‘80

- Będę namawiał moich kolegów – górników do tego, żebyśmy się zastanowili, czy chcemy przez rok więcej zarabiać, a potem likwidować kopalnie. Czy warto poświęcać fakt funkcjonowania kopalń w ciągu najbliższych lat po to, by krótkookresowo uzyskać jakąś dodatkową korzyść – mówił Ziętek na antenie Radia Piekary.

Do takich refleksji przewodniczącego Sierpnia ‘80 skłoniła analiza sytuacji finansowej sporej części górniczych spółek. Przypomnijmy, że tylko w tym roku do PGG, Tauronu Wydobycie i Węglokoksu Kraj budżet państwa dołożyć ma – formalnie jako „dopłaty do redukcji wydobycia węgla” – 7 mld złotych. Co prawda minister przemysłu Marzena Czarnecka zwraca uwagę, że to kwoty maksymalne i zapowiada, że będzie chciała doprowadzić do tego, żeby je zmniejszać, ale czas pokaże ile z tych starań wyjdzie.

Dodajmy też, że pod koniec ubiegłego roku głośno było o wydłużeniu PGG terminu (do końca 2025 r.) zawieszenia spłaty zobowiązań z tytułu niezapłaconych składek na ubezpieczenia społeczne i pożyczki udzielonej przez Polski Fundusz Rozwoju, a także zwolnieniu trzech spółek (PGG, Tauronu Wydobycie i Węglokoksu Kraj) z zaliczek podatku CIT. Otwarcie przyznawano, że PGG nie ma dość funduszy, żeby dokonać spłaty tych zobowiązań i wystąpienie wierzycieli o niezwłoczną spłatę zadłużenia wraz z odsetkami może doprowadzić do jej upadłości. Media, analitycy, a nawet sprzedawcy węgla wytykali wówczas, że wyciąganie ręki po publiczną kroplówkę ma miejsce w sytuacji, gdy tylko między rokiem 2021 a 2022 pensje w PGG wzrosły o ponad 33 proc., a w roku 2023 poszły w górę o ponad 15 proc.

- Za coraz wyższe pensje górników znów zapłacą wszyscy podatnicy, bo na chwilę obecną nie ma żadnych perspektyw na to, że PGG będzie w stanie sama na nie zarobić – tak perspektywę kolejnych rozmów płacowych komentowała Polska Izba Gospodarcza Sprzedawców Węgla.

I właśnie w tym kontekście należy czytać słowa przewodniczącego Ziętka, gdy na radiowej antenie mówi, że górnicy są świadomi tego, iż jeśli państwo będzie musiało dopłacać takie kwoty do górnictwa, to „nikt tego nie wytrzyma”.

- I w przyszłym roku rozpocznie się szybka dyskusja na temat tego, co likwidować. Przyjedzie ktoś z ministerstwa i powie: dobrze, będziemy rozmawiać o podwyżkach jeśli wy będziemy rozmawiać o likwidacji określonej ilości kopalń – ostrzega przewodniczący Sierpnia ‘80.
Gornik w kopalni PGG

Może Cię zainteresować:

Minister Czarnecka: Umowa społeczna zostaje, ale szykuje się duże cięcie kosztów w górnictwie

Autor: Michał Wroński

17/02/2024

PGG Szyb Kopalnia Ruda Bielszowice

Może Cię zainteresować:

W Polskiej Grupie Górniczej szykuje się zmiana prezesa. W górnictwie sprzedaż i wydobycie na równi pochyłej

Autor: Michał Wroński

20/02/2024

KWK Ruda Szyb

Może Cię zainteresować:

PGG zalega w ZUS-ie 820 mln zł. Na co więc poszły pieniądze z węglowej hossy? Spowiedź górniczych prezesów w Sejmie

Autor: Michał Wroński

07/12/2023

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon