Do tragedii doszło 27 lipca 2016 roku. Wówczas metan wybuchł w szybie wentylacyjnym „Zygmunt” KWK „Murcki-Staszic”.
- Wybuch spowodował zniszczenia i uszkodzenia elementów konstrukcyjnych budynku nadszybia (m. in. zerwanie części dachu) oraz uszkodzenia wieży wyciągowej, budynku maszyny wyciągowej szybu i obiektów budowlanych stacji wentylatorów głównych. Nastąpiło gwałtowne przemieszczenie i awaryjne unieruchomienie naczyń wyciągowych w wieży szybowej i w rząpiu szybu oraz awaryjne wyłączenie wentylatora numer dwa stacji wentylatorów głównych - czytamy w informacji Wyższego Urzędu Górniczego.
Ze strefy zagrożenia wycofano 19 pracowników. Niestety utracono kontakt z 49-letnim starszym ślusarzem-sygnalistą, który przebywał 400 metrów pod ziemią, w związku z czym rozpoczęto akcję ratowniczą. Minęło kilka godzin, zanim ratownicy piechotą dotarli w wyznaczone miejsce. Tam znaleźli ciało poszkodowanego górnika, którego zgon potwierdził później lekarz. W KWK „Murcki-Staszic” pracował od 17 lat. Pozostawił żonę oraz córkę.
Sześć osób skazanych po tragedii w KWK „Murcki-Staszic”
Akt oskarżenia w tej sprawie do Sądu Okręgowego w Katowicach trafił 29 września 2020 roku.
- Zgromadzony w trakcie śledztwa materiał dowodowy, w tym m.in. opinia biegłych z Politechniki Śląskiej, pozwolił na przedstawienie zarzutów sześciu pracownikom wyższego nadzoru górniczego, w tym kierownikowi i kierownikowi zmiany w dziale wentylacji, nadsztygarowi, dyspozytorowi ruchu oraz metanometrii – informuje prok. Marta Zawada-Dybek z Prokuratury Okręgowej w Katowicach.
- Cztery osoby usłyszały zarzuty umyślnego spowodowania katastrofy, w następstwie której zginęła jedna osoba oraz zarzuty naruszenia praw pracowniczych. Dwie kolejne osoby usłyszały zarzuty sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób. Zarzuty związane były z szeregiem nieprawidłowości, jakich dopuszczono się w na terenie kopalni - dodaje prok. Marta Zawada-Dybek.
Zdaniem śledczych, choć dopuszczalne stężenie metanu zostało przekroczone, to osoby z wyższego nadzoru nie podjęły decyzji o wstrzymaniu pracy w zagrożonej strefie i wycofaniu załogi.
Wyrok zapadł 20 maja 2022 roku. Czterej oskarżeni zostali skazani za sprowadzenie katastrofy górniczej, w której zginęła jedna osoba oraz naruszenie praw pracowniczych na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata. Dwaj oskarżeni zostali skazani za sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób na sześć miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata. - Oskarżonym wymierzono także karę grzywny - podkreśla prokuratorka.
Wyrok nie jest jeszcze prawomocny. Prokuratura Okręgowa w Katowicach złożyła wniosek o sporządzenie jego uzasadnienia.