Park Śląski ma 535 hektarów powierzchni, jest więc gdzie chodzić i co oglądać. Stawy Perkoz czy Hutnik mają swój klimat; można do nich dojść nie tylko alejkami, ale także leśnymi dróżkami i szlakami; à propos szlaków – zielony zaczyna się przy wspomnianym stawie Perkoz. To szlak 25-lecia PTTK, który kończy się także w Parku Śląskim. Prowadzi przez Wyżynę Śląską, lasy, parki, ale także przez miasta – Chorzów, Siemianowice Śląskie, Będzin, Dąbrowę Górniczą, Sosnowiec, Jaworzno, Rude Śląską i Katowice. Szlak ma – według różnych źródeł – od 116 do 122,8 km długości.
Wchodząc
w zalesione tereny w pobliżu znajdującej się nad stawem Hutnik
Łabędziarni natkniemy się na ruiny alpinarium – na przełomie
lat 50. i 60. wybudowano tu altany oraz pergole i posadzono rośliny
pochodzenia alpejskiego – różne odmiany floksów czy jałowców.
Alpinarium zajmowało wówczas teren o powierzchni 0,7 hektara. W
innych częściach parku również znajdziemy pozostałości po
budowlach sprzed kilkudziesięciu lat. Warto wejść w parkowe
„leśne” ścieżki, gdzie spotkać można także zwierzęta –
nie tylko różne gatunki ptaków (pojawiają się także większe
drapieżniki), ale także sarny czy zające.
Park
uatrakcyjniły niedawne inwestycje. Ogród Japoński powstał w 1967
roku, choć wówczas nie został w pełni ukończony. W zeszłym roku
został oddany do użytku po modernizacji, która kosztowała ponad
14 mln zł. Wybudowano tu między innymi zbiornik wodny i wodospad z
tarasem widokowym – to jedno z tych popularnych miejsc, które znajduje się blisko głównego wejścia do parku, nic zatem dziwnego, że jest wręcz oblegane. Warto zwrócić też uwagę na efekty uregulowania
systemu wodnego w Parku Śląskim. Między stawami Hutnik i Perkoz
powstał polder przeciwpowodziowy. To także ciekawe miejsce do spacerów.
Zobaczcie
w galerii, jakie są nasze ulubione miejsca w Parku Śląskim.