Czy Gliwice można nazwać miastem absurdów? Pewnie nie. Miastem paradoksów? To już prędzej. No bo widzicie - ta fontanna Neptuna na rynku co symbolizuje? Połączenie miasta z morzem! A fauny przed urzędem miasta? Burmistrzów Gliwic, Zabrza i Bytomia, którzy chcieli stworzyć Trypolis. Do morza to mamy 500 kilometrów, a Trypolis, z tego co wiemy, nie istnieje. Sami widzicie. Ale ok, liczą się chęci.