Daniel Lekszycki: Wszyscy podziwiamy Nikiszowiec, czy wspaniałą Elektrociepłownię Szombierki. Tymczasem po cichu, stopniowo, bez unijnych lub rządowych dotacji, wyłącznie dzięki prywatnemu kapitałowi pięknieje inne dzieło Georga i Emilla Zillmannów - kompleks dawnych Zakładów Górniczo-Hutniczych Orzeł Biały (ul. Siemianowicka). Zaczęło się od cechowni, potem przyszedł czas na gmach dyrekcji, natomiast obecnie kończą się prace adaptacyjne w dawnej recepcji z charakterystyczną wieżyczką zegarową. W odrestaurowanych budynkach działa dziś ponad 20 różnych firm. Prace powoli toczą się też w innych obiektach kompleksu i miejmy nadzieję, że za jakiś czas też staną się ozdobą tej okolicy.