Franciszek Smuda (1948-2024) „pokolorował” polski futbol. Także poza boiskiem. „Kibice różnie mówią, jedni, że to klęska, drudzy, że emocje były do końca”
Pochodzący ze śląskiej Lubomi Franciszek Smuda sprawiał, że polski futbol pełen był kolorytu. – Jeżdżę po Europie i robię, co mogę, aby namawiać dobrych piłkarzy do gry dla Polski. Jestem pewien, że gdyby wcześniej ktoś działał tak jak ja, to taki Podolski strzelałby bramki dla nas. Skąd mam brać tych piłkarzy? Znów się pewnie ktoś obrazi, ale z kibla ich nie wezmę – mówił w 2010 roku, gdy był selekcjonerem reprezentacji. Prowadził też polskie, niemieckie i tureckie zespoły klubowe. Zmarł 18 sierpnia 2024 roku w Krakowie w wieku 76 lat.