Michał Kaczmarczyk, kucharz z Rudy Śląskiej wspomina wigilie spędzone na stacji antarktycznej. „Zaserwowałem Amerykanom makówki i zupę z głów karpia"
O tym, co znajduje się na wigilijnym stole polarników, dlaczego nigdy nie mają oni szansy zobaczyć w ten dzień pierwszej gwiazdki i jak to jest morsować w krainie pingwinów rozmawiamy z Michałem Kaczmarczykiem, kucharzem – polarnikiem z Rudy Śląskiej, który dwie wigilie spędził na Polskiej Stacji Antarktycznej im. Henryka Arctowskiego na Wyspie Króla Jerzego.