Aż 52 chętnych na jedno mieszkanie w Katowicach. To tak jakby sprzedawać zimną colę na pustyni
Nic lepiej nie wyjaśnia sytuacji na rynku mieszkaniowym w Metropolii niż wiadomość o 52 chętnych bijących się o jedno mieszkanie w katowickim TBS-ie. Można w tym kontekście mówić triumfalnie o „historycznym rekordzie”, ale to triumfalizm sprzedawcy zimnej coli na środku pustyni. W gruncie rzeczy nie ma się z czego cieszyć. Tak naprawdę liczby te pokazują jak dalece oferta mieszkaniowa rynku rozjechała się z realnymi możliwościami nabywców.