porwanie tramwaju katowice

Tramwaj Rynek Katowice

Narzekacie na jakość zbiorkomu? Bo kiedyś w Chorzowie tramwaj przejechał leżącego na torach... wielbłąda

Pijany motorniczy i szalony wyścig z dwójką kolarzy – takie rzeczy proszę państwa działy się w tramwaju relacji Zabrze - Gliwice. Wiosną 1897 roku. Rywalizację wygrał motorniczy, ale niedługo cieszył się sukcesem, bo prowadzony przez niego tramwaj wykoleił się i przez ponad 100 metrów ciągnął za sobą wagony. Sąd odesłał miłośnika wyścigu na 10 miesięcy za kraty i prewencyjnie pozbawił go prawa prowadzenia tego typu pojazdów. Dzisiejsze powody do narzekania na transport publiczny są po prostu... szalenie zwyczajne.