Na ogromnym pogorzelisku w Kuźni Raciborskiej znowu szumi las. Mija 31 lat od tego najbardziej niszczycielskiego pożaru w powojennych dziejach polskiego leśnictwa
W sierpniu 1992 roku było gorąco jak w piekle. Afrykańskie upały sprzyjały ognistemu żywiołowi. 31 lat temu w Kuźni Raciborskiej najbardziej niszczycielski pożar w powojennych dziejach polskiego leśnictwa spowodowały iskry spod kół pędzącego pociągu. Spłonęło 9 tysięcy hektarów lasu. W walce z żywiołem zginęło dwóch strażaków, a spieszący się do pożaru wóz strażacki śmiertelnie potrącił 23-letnią kobietę. Zdążyła jeszcze odepchnąć córkę w wózku.