Czerwone autobusy, niebieskie bloki... W latach 60. i 70. nowe Katowice fotografował jeden z budowniczych miasta
Może i za PRL-u kominy dymiły jak szalone, a ściany starszych budynków lepiły się od szarego pyłu. Na osiedlach nie było też - wszechobecnej dzisiaj - pastelozy. Ale to nie znaczy, że nie było kolorów. Przypomnijcie sobie tamte czasy, lata 60. i 70., w Katowicach. Nostalgia?