Marcin Zasada: Skoro nauczyliście się, że pizza ma mozarellę, a nie ser liliput, to żur też możecie szanować.
Gdyby żur dało się jeść rękami jak pizzę, śląska kuchnia byłaby sławna na cały świat. To potrawa doskonała, z balansem smaków i aromatów na miarę azjatyckiej perfekcji w ich łączeniu. Mogę tak długo. Proszę tylko o jedno, najuprzejmiej jak potrafię: wbijcie sobie w końcu do głowy, że to żur. Nie żaden żurek, nie żaden żurek śląski. Żur.