Parkingowa rewolucja w Katowicach: ludzie "ogarniają" sobie centra przesiadkowe. A centra handlowe na to...
Okolice parku Kościuszki, leżące poza strefą płatnego parkowania części Koszutki czy osiedla Paderewskiego – tam trzeba szukać samochodów, które w „cudowny sposób” zniknęły z centrum Katowic za sprawą wprowadzenia rozszerzonej strefy płatnego parkowania. Trzy centra przesiadkowe z w sumie 1000 miejsc parkingowych to za mało, by marzyć o skanalizowaniu w ten sposób nawału samochodów, które codziennie wlewały się do Katowic z miast Metropolii. Nie ma też co liczyć na „podrzucenie” samochodów centrom handlowym przy dojeździe do centrum.